Malarski Tag Książkowy

Kochani!
Jakiś czas temu spod mojej klawiatury wyszedł Oscarowy Tag Książkowy, który krąży po sieci. Nie spodziewałam się tego, że zostanie tak ciepło przyjęty. Było mi miło, gdy czytałam Wasze odpowiedzi i opinie na temat tagu. Po słowach Kani Frani, która napisała, że to "dzieło ludzkiego geniuszu", poczułam się dowartościowana i aż się zawstydziłam, jeszcze nie dostałam takiej pochwały. Dziękuję raz jeszcze. Napisałam ten tag na kolanie i bardzo cieszę się, że Wam się podoba. Jeśli jeszcze nie wzięliście udziału w zabawie, zapraszam :) Jestem ciekawa kolejnych książkowych Oscarów.
Dziś chciałabym zaprezentować mój kolejny autorski tag. Było filmowo, więc teraz będzie malarsko. Zobaczcie, co wyszło z eksperymentu z kilkoma stylami malarskimi. Ostrzegam tylko, że zmodyfikowałam je dość mocno na potrzeby tego wpisu.

Rokoko - czyli książka z koronowanymi głowami w tle
Czytam sporo powieści o królach i mam tu dylemat, jaką książkę wyróżnić, bo każda jest na swój sposób wyjątkowa. Ostatnio znów przeżywam fazę zachwytu nad twórczością Christophera W. Gortnera, więc zdecyduję się na Ostatnią królową - piękną opowieść o życiu Joanny Szalonej, która miała pecha, bo urodziła się w rodzinie królewskiej i nie mogła sama decydować o swoim losie. Nikt nie napisał o niej w taki sposób. Ten autor odczarował skrzywdzoną przez historyków Joannę. Jeśli nie czytaliście tej książki - polecam.

 
Klasycyzm - czyli powieść z mitologią w tle
Kurczaki, chyba kolejny trudny tag mi wychodzi, bo sama musiałam się chwilę zastanowić nad odpowiedzią. Kilka tygodni temu czytałam Miasteczko Roberta Cichowlasa i Łukasza Radeckiego, w którym były nawiązania do naszej, słowiańskiej mitologii. Książka sama w sobie może i pośladków mi nie urwała, ale nawiązanie do dawnych wierzeń przypadło mi do gustu. Uważam nawet, że ten wątek uratował całą powieść i był jej najmocniejszym punktem.
Realizm - czyli książka, którą napisało samo życie
Będę mało oryginalna, ale największe wrażenie zrobiła na mnie książka Wendy Holden Chłopiec i pies. Płakałam nad nią, śmiałam się i znów uwierzyłam w to, że są na tym świecie jeszcze ludzie, którym nie jest obca krzywda innych. Cieszę się, że powstała opowieść o tych dwóch niezwykłych bohaterach. Historia Owena i Haatchiego poruszy każdego, kto po nią sięgnie. Gorąco polecam. Zaopatrzcie się tylko w paczkę chusteczek, może się przydać.

 
Impresjonizm - czyli książka, po którą sięgnąłeś/sięgnęłaś pod wpływem impulsu, bez zapoznania się wcześniej z opinią innych i do dziś tego żałujesz
Macie czasem tak, że wchodzicie do księgarni i nagle słyszycie dźwięk trąb anielskich, patrzycie na jakąś
książkę i widzicie, że pada na nią słup światła? Ja tak mam, dlatego unikam księgarni, bo na widok prawie każdej publikacji czuję, że zaczyna mi bić serce. Czasem prowadzi mnie to do zguby. Tak było w przypadku Sekretnej szkatuły Martina Langfielda. Do dziś niemal płaczę na widok tej książki. Przykuły mnie okładka i opis. Treść pozostawiała już wiele do życzenia. Nie polecam.






Ekspresjonizm - czyli powieść z szybkimi zwrotami akcji
Nie mów nikomu Harlana Cobena. Bez dwóch zdań. Od tej książki zaczęła się moja przygoda z tym autorem. Pokochałam ją od pierwszych stron i niemal obgryzałam z niecierpliwości paznokcie, bo nie mogłam w żaden sposób przewidzieć tego, co się za moment stanie. Uwielbiam takie powieści, są lepsze na pobudzenie niż kubek mocnej kawy.





Abstrakcjonizm - czyli książka, którą przeczytałeś/przeczytałaś, ale nie wiesz, o co w niej chodzi

Kupiłam kiedyś na wyprzedaży książkę Groza jej spojrzenia Tima Powersa. Przeczytałam ją, co prawda po kilku podejściach, ale to się nie liczy, najważniejsze jest to, że w końcu się z nią uporałam. Gdyby ktoś kazał mi opowiedzieć o tej powieści, nie umiałabym tego zrobić. Byłabym w stanie powiedzieć tylko tyle, że był sobie pan, który miał żonę, ale coś mu ją zabiło i tyle. Nie mam pojęcia co autor miał na myśli, pisząc tę książkę. Może ktoś z Was wie i mnie oświeci?





Futuryzm - czyli powieść z fantastyką lub science fiction w tle
Pierwsze nasuwa mi się Stalowe Serce Brandona Sandersona, co przypomina mi, że powinnam w końcu dodać tu jego recenzję :) Zamówiłam ją bez większego przekonania i zostałam pozytywnie zaskoczona przebiegiem akcji i tym, w jaki sposób wykreowano bohaterów. Zakochałam się w tej powieści, połknęłam ją w ciągu jednego dnia i nie mogę doczekać się kontynuacji.





Pop-art, czyli powieść przeczytana pod wpływem międzynarodowego boomu
Będę mało oryginalna, ale cykl książek o Harrym Potterze wpisuje się idealnie w tę kategorię, Może i nie stałam w stroju małej czarownicy z kociołkiem w ręku pod Empikiem od 5 nad ranem, ale z niecierpliwością wyczekiwałam na premierę kolejnych tomów. Kiedy byłam już trochę starsza, kupowałam książki w oryginale i czytałam je, siedząc ze słownikiem na kolanach. Aż mi się łezka kręci w oku, gdy sobie to przypomnę :) Jestem ciekawa, czy moje dzieci będą kiedyś na jakąś książkę tak czekały. Jeśli tak, będę z nich dumna :)
Podejmiecie wyzwanie i zmierzycie się z Tagiem?

Udostępnij ten post

5 komentarzy :

  1. Aż mi Cobena przypomniałaś :) chyba czas do niego wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś bardzo pomysłowa:) Na pewno Tag ciepło się przyjmie;) Abstrakcjonizm - czyli książka, którą przeczytałeś/przeczytałaś, ale nie wiesz, o co w niej chodzi - nad tym musiałabym się nieźle nagłowić :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej kochana :3
    O widzę tworzenie tagów ci idzie super.
    Ten tag faktycznie bardzo pomysłowy. Ogromnie dziękuję za nominację, ale ja nawet nie wiem jak mam go zrobić, nie znam nawet jednej takie książki w takim stylu. :(( Przepraszam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za zaproszenie. Postaram się w miarę szybko wywiązać, a gdyby nie było szybko, to mam nadzieję, że mogę liczyć na Twoją cierpliwość. Pomysł świetny!
    Lubię Cobena. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka