Milena Wiktoria Jaworska "Miles"


Od pewnego czasu śledzę Łaciaty Blog Książkowy, który prowadzi Milena Wiktoria Jaworska. Pojawiają się tam recenzje książek i inne wpisy dotyczące literatury. Kilka tygodni temu znalazłam na nim informację o tym, że Milena wydaje swoją debiutancką powieść. Zaskoczyło mnie to. Dziewczyna ma tylko 16 lat, a tu proszę - pierwsza książka już się drukuje. Postanowiłam, że muszę na własnej skórze przekonać się o tym, co autorka ma mi do zaoferowania.
Millie Johnson jest córką znanego polityka. Chodzi do ekskluzywnej nowojorskiej szkoły, ale zdecydowanie wyróżnia się z tłumu uczniów. Nie ubiera się według narzuconych przez bogate uczennice trendów, nie uwiesza się ramion szkolnych przystojniaków i nie piszczy na ich widok. Nie ma nawet chłopaka. Zresztą, niewiele osób chce mieć z nią coś wspólnego, skoro jest córką polityka. Wszystko zmienia się, gdy poznaje kolegę z równoległej klasy, Ariesa Golden. To przystojny i tajemniczy brunet, który, jak się później okazuje, jest dla Millie kimś więcej niż tylko znajomym ze szkoły.
Miałam bardzo mieszane uczucia, gdy sięgałam po tę książkę. Nie byłam pewna tego, czy spodoba mi się to, co napisała nastolatka. Postanowiłam więc zrobić wszystko, by w trakcie lektury dochodziła do głosu nie 24-letnia Zaczytana bez pamięci, która pracuje w wydawnictwie i której płacą za czepianie się szczegółów, ale nastoletnia, zbuntowana i pyskata Zaczytana bez pamięci, która kiedyś uwielbiała czytać takie książki. Nie było to łatwe zadanie, ale udało mi się. Przed rozpoczęciem lektury postanowiłam odpowiedzieć sobie na pytanie, czy dałabym Miles do przeczytania swojej nastoletniej córce. Odpowiedź brzmi tak. To bardzo udany debiut, choć autorka musi jeszcze trochę popracować nad warsztatem. Zanim jednak przejdę do krytyki, skupię się na pozytywach.
Milena Wiktoria Jaworska stworzyła w swojej książce nowe istoty. Nie powołała do życia kolejnych wampirów czy upadłych aniołów, które ostatnio są w modzie. Nie zdradzę szczegółów, ale powiem, że tak dobrze „skrojonych” bohaterów już dawno nie spotkałam, choć uczepiłabym się tego, że zapomnieli o dokonaniu pewnego haniebnego czynu. To było trochę naciągane i nieco raziło.
Kolejny plus należy się za pokazanie, że to, kim są nasi rodzice, wpływa na to, w jaki sposób jesteśmy postrzegani przez rówieśników. Co prawda chodziłam do szkoły całe wieki temu, ale pamiętam jeszcze to, że inni bardzo szybko przypinali kolegom i koleżankom łatki. Millie też przez to przeszła. Myślę, że ten aspekt spodoba się nastoletnim czytelnikom, którzy muszą codziennie mierzyć się z tym problemem w szkole.
Co mi przeszkadzało? Przede wszystkim wolno rozwijająca się akcja. Trzeba było uzbroić się w cierpliwość, żeby doczekać się rozwiązania pewnych spraw, ale było warto. Nastoletnia Zaczytana bez pamięci jest usatysfakcjonowana lekturą. Starszą wersję Zaczytanej nieco wyprowadzały z równowagi zmiany wyglądu głównej bohaterki, a i romans niezbyt jej podchodził, lecz w tym momencie jej zdanie się nie liczy. Będzie mogła wykazać się przy recenzji książek dla dorosłych.
Gratuluję autorce debiutu i życzę jej tego, by kolejne części cyklu „Plejady” były utrzymane na równie dobrym, o ile nie lepszym, poziomie. Miles to książka, którą bez problemu można podsunąć do czytania nastolatkom. Starszym czytelniczkom może nieco przeszkadzać paranormal romance i nieco jeszcze niepewny sposób narracji, ale naprawdę warto dać Milenie szansę. Mam nadzieję, że będziemy świadkami narodzin dobrej polskiej pisarki. 

Milena Wiktoria Jaworska
Miles
Wydawnictwo Novae Res
Gdynia 2015

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Portalowi Sztukater
i Wydawnictwu Novae Res.

Udostępnij ten post

8 komentarzy :

  1. No książka nawet zaciekawia. :)
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Patrząc na okładkę myślałam, że to książka zdecydowanie dla dorosłych, a tu proszę - młodzieżówka. Ja niezbyt chętnie czytam taki gatunek, ale zdarza mi się, więc może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czy przeczytam, jeszcze się zastanowię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno trzeba wziąć pod uwagę, że to książka napisana przez nastolatkę i skierowana do nastolatków, a skoro jest ciekawa to może i ja się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko się cieszyć z takiego debiutu :) A nastoletniej autorce pogratulować :) Nastolatką już dawno nie jestem ale lubię od czasu do czasu przeczytać jakiś paranormal romanse :) Niebawem poznam książkę bo zapisałam się na Book Tour :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jakoś nie jestem przekonana co do tej książki, ale może kiedyś się to zmieni. Muszę przeczytać inne recenzje tego tytułu. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zarówno okładka jak i treść mnie zainteresowały :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka