Edward Rutherfurd "Londyn"

Za parę dni wybywam do Wielkiej Brytanii w odwiedziny do siostry. Czas więc wczuć się w angielskie klimaty. Gotowi do drogi?

Londyn to obszerna historia miasta opowiedziana za pośrednictwem mieszkających w nim rodzin. Obserwując ich losy, widzimy, jak rozwijało się miasto. Na naszych oczach powstaje nie tylko amfiteatr, ale także teatr Szekspira czy Tower of London. Chociaż śledzimy dwa tysiące lat historii tego miasta, nie sposób się nudzić. Książka jest naszpikowana szczegółami architektonicznymi, ale również i opisami zwyczajów oraz ubiorów żyjących w danej epoce ludzi. Edward Rutherfurd wykonał kawał niesamowitej roboty, pisząc Londyn. Widać, że odrobił lekcje z historii.

W tej powieści historia i fikcja przeplatają się ze sobą nieustannie. Autor wprowadził na karty powieści zarówno żyjące kiedyś, jak i wymyślone przez niego postaci. Udało mu się jednak nad nimi zapanować, zachowując ciągłość historyczną. Jestem pod ogromnym wrażeniem.

Książka jest dość obszerna, ale czyta się ją szybko, chociaż nie byłam w stanie wziąć na klatę tylu stron na raz. Uporanie się z lekturą zajęło mi kilka dni. Na szczęście ani razu nie zgubiłam wątku i nie miałam problemu z kontynuowaniem czytania. Nie zrażajcie się więc objętością. Powieść zapewni Wam dobrą zabawę na kilka wieczorów. Nie obawiajcie się także tego, że zostaniecie zarzuceni historycznymi faktami. Wszystko jest tu dawkowane z umiarem.

Jeżeli czytaliście poprzednie powieści tego autora, nie powinniście czuć się rozczarowani. Edward Rutherfurd pozwolił mi spojrzeć w zupełnie inny sposób na Londyn i jego mieszkańców. Poznałam lepiej to miasto i nabrałam jeszcze większej ochoty, by się do niego wybrać. Nie ma tu co prawda zdjęć, ale opisy zaserwowane przez autora pobudziły moją wyobraźnię. Polecam książkę nie tylko fanom powieści z historią w tle i wielbicielom Wielkiej Brytanii. To dobra propozycja również dla wymagających czytelników, którzy lubią, gdy w powieści sporo się dzieje. Londyn powinien sprostać ich wymaganiom.

Edward Rutherfurd
Londyn
Wydawnictwo Czarna Owca
Warszawa 2016

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję
Portalowi Księgarskiemu oraz Wydawnictwu Czarna Owca. 

Udostępnij ten post

4 komentarze :

  1. Czytałam "Paryż" i właśnie poluję na "Londyn" i "Nowy Jork" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Rutherfurda, czytałam "Paryż" i "Nowy Jork", a "Londyn" dostałam pod choinkę. Czekam teraz na jakieś dłuższe wolne, żeby zaszyć się z tą cegłą i czytać. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie przeczytam, ale jeszcze chętniej wybiorę się kiedyś do Londynu osobiście :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka