Tom Hanks "Kolekcja nietypowych zdarzeń"

- Mówię wam: Mikołajowi wystarczą tylko trzy ciastka. - Davey na użytek Jill wyjaśniał fakty na temat oczekiwanego wieczorem gościa. - I onzawsze zostawia w szklance trochę mleka. Taki jest zajęty.
Pisać każdy może. Trochę lepiej albo trochę gorzej. Teraz do grona twórców literackich dołączył Tom Hanks. Chyba nie muszę nikomu go przedstawiać. Ja pokochałam go za rolę Forresta Gumpa. Co znajdziecie w jego debiutanckiej książce? To siedemnaście opowieści, przedstawiających cały wachlarz przeróżnych postaci. Znajdziecie tu emigranta, małego chłopca, czy rozwódkę, która zaczyna życie na nowo.

Nie będę streszczać poszczególnych opowiadań, nie ma to większego sensu. Jeśli chcecie przekonać się, co autor ma w nich do opowiedzenia, najlepiej sami je przeczytajcie.

Jak wypada w moich oczach literacki debiut Toma Hanksa? Jest całkiem niezły. Przyznam szczerze, że zdecydowałam się na lekturę ze względu na nazwisko jej autora. Nie przepadam za opowiadaniami. Są dla mnie za krótkie i nie dają możliwości do tego, żebym nawiązała nić porozumienia z bohaterami. Czytając te opowiadania, w wielu z nich widziałam odbicia aktorskich ról Toma Hanksa. Zwłaszcza, gdy czytałam Wigilię 1953 roku, nie potrafiłam odgonić od siebie myśli, że to trochę przypomina mi Ekspres polarny. Przede wszystkim klimatem.

Same opowiadania są napisane lekkim piórem. Całość czyta się szybko. Opowiadania łączy motyw maszyny do pisania. Jedne opowieści są lepsze, drugie nieco słabsze, ale całość trzyma przyzwoity poziom. Moje serce podbiła cytowana przeze mnie Wigilia 1953 roku. Urzekł mnie klimat tej historii, może ze względu na to, że powoli czuję nadchodzące święta.

Nieco obawiałam się tego, że pokona mnie język, jakim będzie posługiwał się autor, ale na szczęście ten jest przystępny i myślę, że nawet nastoletni czytelnicy spokojnie zrozumieją, co Tom Hanks chce im powiedzieć.

Na uwagę zasługuje też to, w jaki sposób publikacja została wydana. Spodobało mi się przeplatanie historii czarno-białymi fotografiami zdjęć maszyn do pisania. Jeśli lubicie opowiadania i nie przeszkadza Wam taka forma wypowiedzi, myślę, że możecie sięgnąć po tę książkę. Ja spędziłam z nią przyjemnie czas. Tom Hanks mnie zaskoczył. Nie miałam wielkich oczekiwań wobec Kolekcji nietypowych wydarzeń, ale poznałam kilku sympatycznych bohaterów, trochę przeniosłam się w miejscu i czasie. Nie żałuję czasu spędzonego na lekturze.

Tom Hanks
Kolekcja nietypowych zdarzeń
Wydawnictwo Wielka Litera
Warszawa 2017

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera.

Udostępnij ten post

3 komentarze :

  1. Na kinie się nie znam, ale opowiadania Toma Hanksa chętnie bym przeczytała. Myślę, że z czystej ciekawości, jak aktor może pisać, przyjdzie kiedyś na nie pora. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię opowiadania, wiec chętnie zapoznam się z tą książką. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka czeka już na mnie na półce:) Wiedziałam, że to będzie rewelacyjna lektura, a swoją recenzją utwierdziłaś mnie jeszcze w tym przekonaniu.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka