Brandon Sanderson "Zakon rozbitej soczewki"

Alcatraz musi ratować sytuację. Jeśli Mokia upadnie, jej los mogą podzielić pozostałe Wolne Królestwa, a wtedy cały świat znalazłby się we władaniu złowrogich Bibliotekarzy. Tylko jak ich pokonać, skoro Alcatraz nie ma wypasionej broni, a co gorsza, przeciwnikiem jest jego matka. Tym razem talent do psucia może nie wystarczyć. Czy uda się obronić Mokię?
To czwarty już tom przygód Alcatraza i muszę powiedzieć, że w moim odczuciu najlepszy. Dzieje się tutaj sporo, a i sam główny bohater daje się jeszcze lepiej poznać. Owszem, robi sobie nadal z czytelnika momentami żarty, ale jest w tym dobry, że nie sposób się niego gniewać.

Gdyby nie to, że bałabym się, że Alcatraz mi chatę z dymem puści, to bym go adoptowała. Uwielbiam jego poczucie humoru, a sposób, w jaki wyjaśnił, kim był Heraklit, podbił moje serce. Także jeśli ktoś nie zna gościa - zapraszam do lektury. Na pewno zapamiętacie kto to taki.

Kibicowałam Alcatrazowi i zastanawiałam się, co zrobi, żeby uratować Mokię. Broni to on za bardzo nie miał, za to odwagi mu nie można odmówić. I poniekąd szaleństwa też. Bo trzeba mieć odwagę i być szalonym, by zrobić to, co on.

Książkę czyta się błyskawicznie. Nie ma nawet 300 stron i to chyba jest jej największa wada, bo zostałam z poczuciem niedosytu. Chcę więcej i mam nadzieję, że Alcatraz mnie nie zawiedzie. Po raz kolejny będziecie mogli się też przekonać o tym, co wolno, a czego nie wolno robić podczas czytania. Przekonacie się, jak pisze się początki rozdziałów i co grozi autorom za kradzież cudzych pomysłów.

Alcatraz po raz kolejny mnie nie zawiódł. Swoje lata mam, ale uwielbiam tego dzieciaka. Teraz na chwilę się z nim rozstaję, lecz mam nadzieję, że nie będę musiała zbyt długo czekać na kolejne spotkanie.

Brandon Sanderson
Zakon rozbitej soczewki
Wydawnictwo IUVI
Kraków 2018

Za egzemplarz recenzencki dziękuję
Wydawnictwu IUVI.

Udostępnij ten post

2 komentarze :

  1. Nigdy z Alcatraz nie miałam styczności. Może czas to zmienić. Książka mnie zainteresowała już jakiś czas temu, jednak jak to ja. Lubię wszystko odkładać. Potrzebuję czegoś co mnie szarpnie i co przeczytam jednym tchem. Świetna recenzja! \K.

    https://cleosevhome.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jeszcze nie poznałam tych historii, ale widzę najwyższy czas nadrobić starty, bo swoje lata już też mam...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka