Przedpremierowo! Amy Cuddy "Wstań! Skuteczny sposób, by zyskać pewność siebie i stawić czoło wyzwaniom"

 

Unieś ręce lub stań w pozie Wonder Woman – poczujesz odwagę i siłę i zmienisz swoje nastawienie do czekającego cię zadania na bardziej pozytywne. To biologia działa na twoją korzyść! Amy Cuddy pokazuje, jak dzięki prostym trikom możesz pokonać poczucie bezsilności.

Poparta naukowymi dowodami rewolucyjna teoria autorki mówi, że pewność siebie można wytrenować!

Rok temu przeszłam ogromny kryzys, ale udało mi się go pokonać i dzisiaj spokojnie mogę powiedzieć, że jestem nieziemsko charyzmatyczną, silną (i skromną przy okazji) kobietą, która nie boi się wyzwań i jest pewna siebie. Niełatwo mnie zbić z tropu. Nie muszę nawet się odzywać, żeby wzbudzić respekt rozmówcy czy zgasić go spojrzeniem. Ale nie zawsze tak było i jestem żywym przykładem na to, że można przejść z fazy małego, zbitego kotka w fazę lwicy stojącej na czele stada, która swoją postawą wzbudza respekt. Sięgnęłam po tę książkę, żeby przekonać się, czy autorka będzie mówiła o podobnych technikach, których nauczono mnie, kiedy przechodziłam przez terapię.

Czasem wystarczy niewiele, żeby poczuć wiatr w żaglach. Właśnie na to zwraca uwagę autorka. Pokazuje, jak pewne oznaki wysyłane przez nasze ciało zdradzają naszą niepewność. Kiedy już jesteśmy tego świadomi, łatwiej nad tym pracować. Wiem to z autopsji. Później wypracowane nawyki wchodzą w krew i uaktywniają się, kiedy ich potrzebujemy.

W książce znajdziecie, obok badań naukowych, opowieści różnych ludzi, którzy w pewnym momencie nie czuli się pewnie i potrzebowali pomocy, żeby stanąć pewnie na nogach. Przewijają się tutaj również znane nazwiska. I podejrzewam, że nie powiedzielibyście, że tacy ludzie mogą mierzyć się z brakiem pewności siebie. Nie będę jednak spoilerować, o kogo chodzi, musicie przekonać się o tym sami, sięgając po książkę.

Jeśli czujecie, że potrzebujecie bodźca, który pomoże Wam ruszyć do przodu, to myślę, że jest to książka dla Was. Jest napisana zrozumiałym językiem, poparta przykładami z życia. Każdemu z nas może zdarzyć się moment kryzysu i nie ma w tym nic złego. Jesteśmy tylko ludźmi, ale ważne jest, żeby znaleźć motywację do ruszenia przed siebie i mieć punkt zaczepienia. Rady dotyczące tego, jak mamy nabrać pewności siebie, nie są wzięte z Księżyca. Dowiecie się za to między innymi tego, dlaczego postanowienia noworoczne właściwie nie mają sensu i porzucamy je bardzo często już po paru dniach. Bardzo zainteresowało mnie doświadczenie, w którym naukowcy badali, jak używanie różnych sprzętów (telefon, tablet, laptop i komputer stacjonarny) wpływa na naszą asertywność.

To jedna z lepszych książek o rozwoju osobistym, jakie czytałam. Polecam, jeśli interesujecie się takimi treściami i macie potrzebę, by zrobić coś dla siebie i nabrać wiatru w żagle.

Premiera książki odbędzie się już jutro.

Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu Znak.

Udostępnij ten post

1 komentarz :

  1. Myślę że spodoba mi się ta książka. Będę miała na uwadze

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka