Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #371 Adrian Bednarek "Fascynacja"

 

Są takie tajemnice, za które warto zapłacić każdą cenę. Choć bestsellerowe powieści przyniosły mu sławę, a serial nakręcony na podstawie jego książek okazał się wielkim hitem, Oskar wciąż mieszka w skromnej chatce na odludziu, gdzie skrywa swoją największą tajemnicę. Życie Blajera zaczyna się komplikować, gdy ktoś brutalnie zabija aktorkę grającą główną rolę w serialu opartym na jego powieściach. Kilka dni później Oskar poznaje tajemniczą blondynkę do złudzenia przypominającą zmarłą ukochaną. Dziewczyna przedstawia się jako Luiza, a Blajer widzi w niej idealne odbicie miłości swojego życia. Tymczasem giną kolejne dziewczyny, a sposób działania zabójcy przypomina bohatera jednej z jego powieści. Kiedy policja rozpoczyna śledztwo, a wokół Oskara zaczyna się robić gorąco, postanawia wytropić mordercę na własną rękę... 

Powiem krótko - bierzcie i czytajcie. Nie jest łatwo mnie zachwycić (zwłaszcza jak mam gorączkę i oczy same mi lecą), Adrianowi Bednarkowi się to udało. Skłaniam się w pas. To było po prostu genialne. Mam wrażenie, że czegokolwiek o tej książce nie napiszę - i tak będzie to za mało.

Finał trylogii o Oskarze Blajerze miażdży system. Co tam się działo... W skrócie - ktoś morduje aktorkę wcielającą się w główną rolę bohaterki z bestsellerowych powieści Oskara Blajera. Robi to, wzorując się na tym, co napisał autor. Jakby tego było mało, Oskar poznaje dziewczynę uderzająco podobną do Luizy, która zresztą tak mu się przedstawia. Dodatkowo Oskar postanawia przeprowadzić własne śledztwo, gdyż morderca zaczyna się rozkręcać. 

Słuchajcie, nie umiem napisać tej powieści lepszej rekomendacji niż to, że przeczytałam ją od deski do deski, leżąc z wysoką gorączką. A uwierzcie mi, kiedy coś mnie bierze, jestem wyłączona z życia na kilka dni. Także jakby ktoś był chory, to doktor Zwierzyńska poleca całą trylogię. Stawia na nogi, tylko robi kisiel z mózgu.

A tak na serio, jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co autor zrobił z tą serią. Do tej pory nie pozbierałam się po przeczytaniu zakończenia. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, byłam już pewna, że wiem, jaki będzie finał, a tu niespodzianka. Z jednej strony mi smutno, że to już finał trylogii, ale z drugiej strony ta opowieść skończyła się w najlepszym dla niej momencie.

To książka dla osób o mocnych nerwach i żołądkach, odradzam jedzenie w trakcie czytania, bo gęsto tu od krwi. Tak tylko ostrzegam, żebyście nie byli zaskoczeni.

Udostępnij ten post

2 komentarze :

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka