Adrian Bednarek "Ona"

 

Ona ma na imię Alicja. Jest jedyną kobietą, której pożądam. Gdy byliśmy nastolatkami, potajemnie odwiedzałem jej pokój, śledziłem ją, poznawałem sekrety i próbowałem się do niej zbliżyć. Ona nigdy nie zwracała na mnie uwagi. Potem wyjechała, ale ja z niej nie zrezygnowałem. Zmieniłem wygląd, rozkochałem w sobie jej przyjaciółkę, nauczyłem się trudnej sztuki manipulowania ludzkimi uczuciami. Po sześciu latach Ona wróciła, a ja wreszcie jestem gotowy. Nie obchodzi mnie, że wkrótce ma wyjść za mąż. Nie obchodzi mnie, że jest zakazaną trucizną, a to, co zamierzam, wywoła chaos. Ona mnie pokocha, nawet jeśli nasz świat będzie musiał stanąć w płomieniach.

Od razu powiem, że uwielbiam thrillery Adriana Bednarka. Co prawda czasem w trakcie lektury żołądek podjeżdża mi do gardła, ale co tam. Warto. Tu mamy historię o chorej namiętności. Piotr podkochiwał się w swojej sąsiadce, Alicji, od młodzieńczych lat. Ta jednak wyprowadziła się, ale mężczyzna o niej nie zapomniał. Kiedy Alicja znów pojawia się w jego życiu, Piotr robi wszystko, by znów ją odzyskać.

Sam pomysł na fabułę, psychologia postaci (Piotr to mistrzostwo świata, momentami gubiłam się w jego psychice, co było dla mnie ogromnym plusem) i rozwinięcie intrygi nie wzbudzają moich zastrzeżeń. Adrian Bednarek jak zawsze jest w formie. Tyle że mam ogromny problem ze scenami erotycznymi. Nie jestem fanką takowych, ale zdecydowałam się na lekturę książki ze względu na moją słabość do pióra autora. To jednak nie pomogło. Sceny erotyczne w większości przypadków kompletnie do mnie nie przemówiły i czułam dyskomfort, czytając je. Daleko mi do moherowej cioci, ale ten typ narracji mi nie podchodzi. Jeśli ktoś jest fanem ostrego, zwierzęcego niemal seksu, to taki tutaj znajdzie. Ja niestety nie jestem fanką.

Nie była to zła książka, intrygowało mnie to, co będzie się działo, ale solą w moim oku były sceny erotyczne. Miło było znów spotkać się z autorem, ale kolejne tego typu powieści będę musiała sobie odpuścić.

Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka