Iwona Wilmowska "Uzurpatorka"

 

Jak dobrze znasz swojego partnera? Czy na pewno wiesz wszystko o jego przeszłości? Czy nie obawiasz się, że pewno dnia wyjdzie z domu i nie wróci? Wszystkie te lęki zmaterializowały się, gdy Mikołaj – krytyk i bloger literacki – zorientował się, że zniknęła jego żona, razem z ich kilkuletnią córeczką. Jak odnaleźć dwie osoby, które dosłownie rozpłynęły się w powietrzu? Jakie wskazówki z ich pozornie idealnego życia pomogą w rozwiązaniu zagadki? Czy za zniknięciem Doroty i Oli kryje się ktoś trzeci?
Wyobraźcie sobie, że pewnego dnia Wasza druga połówka znika wraz z Waszym dzieckiem. Nie wiecie, co mogło się stać. Nie mieliście problemów małżeńskich, w Waszym domu nie było alkoholu, przemocy, osób trzecich. Wszystko było idealnie. Do czasu.

Żona i córka Mikołaja znikają. Mężczyzna nie wie, czy są bezpieczne. Nie mieli wrogów, nikt nie życzył im źle, więc dlaczego Dorota i Ola przepadły bez śladu?

Dość dobrze znam pióro autorki, po jej książki sięgam w ciemno. Z tą jednak mam pewien problem. Czytało mi się ją bardzo szybko. Polubiłam Mikołaja i chciałam dowiedzieć się, co stało się z jego żoną i córką. I przy okazji współczułam mu teściowej. Ta kobieta była straszna. Widać też było, że po Mikołaju cała ta sytuacja nie spływa. I nawet nie przeszkadzało mi to, że praca policji była raczej życzeniowa niż taka, jak to wygląda w rzeczywistości. Zresztą autorka na końcu wypowiada się w tej kwestii. Tylko kiedy całość zaczęła się wyjaśniać, trudno było mi uwierzyć w tę historię.

Nie chcę tutaj wchodzić w spoilery, ale rozwiązanie intrygi mnie nie przekonało. Dla mnie to było naciągane. Pozostała część książki była bardzo dobra, tylko to zakończenie... Przepraszam, do mnie nie trafiło. Może Wam bardziej siądzie.

Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu Axis Mundi.

Udostępnij ten post

1 komentarz :

  1. Jak będę miała okazję, to przeczytam, bo jestem ciekawa, czy miałabym takie samo poczucie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka