Adrianna Rozbicka "Uwertura"

Alicja jest tancerką i ma przed sobą świetlaną karierę. Doznaje jednak kontuzji, która raz na zawsze ma przekreślić jej karierę. Kobieta nie poddaje się mimo przeciwności. Kilka lat później bierze udział w przesłuchaniu do rewii. Nie wszyscy są jednak nią zachwyceni. Główny problem stanowi Iza, producentka przedstawienia, która od samego początku przejawia niechęć wobec Alicji. Publicznie ją ośmiesza i robi wszystko, by kobieta nie otrzymała angażu. Jak zakończy się ta walka między nimi? Czy Alicji uda się powrócić na scenę?

Podziwiam wszystkich tancerzy. Sama kiedyś uczyłam się tańczyć i wiem, że nie jest to łatwy kawałek chleba. Bóle mięśni, kontuzje i łzy, kiedy ciało stawia opór. To nie było obce również Alicji, która wbrew przeciwnościom postanowiła wrócić na scenę, choć nie dawano jej na to szans.

Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to profesjonalny język, jakim został opisany świat tańca. Za sprawą autorki możemy poznać tę sztukę od podszewki. Ja nieco go liznęłam, ale dzięki Adriannie Rozbickiej mogłam go poznać jeszcze lepiej.

Alicja jest mi bliska. Sama musiałam pożegnać się z marzeniami o tańcu i doskonale rozumiałam to, co czuła. Podziwiałam jej determinację. Wiele osób na jej miejscu poddałoby się. Ona jednak nie umiała wyrzec się swoich marzeń. Oczywiście powrót na scenę nie był taki prosty. Problem stanowiła Iza. Moim zdaniem najbardziej wyrazista postać z całej powieści. Irytowała mnie i za nic w świecie nie chciałabym się z nią spotkać.

To literacki debiut autorki. Dobry, przemyślany. To opowieść pełna pasji i determinacji. Daje kopa do działania i pokazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych do wykonania. Jeśli czegoś chcemy, musimy po to sięgnąć, samo nic nie przyjdzie. Autorka nie ukrywa, że droga na szczyt nie jest łatwa, często życie rzuca nam pod nogi kłody, a to, co z nimi zrobimy, zależy od nas. 

Jedyne, nad czym autorka mogłaby trochę popracować, to bohaterowie drugoplanowi. Jak dla mnie czegoś im zabrakło. Mam nadzieję, że z czasem autorka poprawi te drobne niedociągnięcia. Ma potencjał. Jestem ciekawa tego, jak dalej potoczy się jej pisarska kariera. Liczę na to, że jeszcze kiedyś mnie zaskoczy.

Adrianna Rozbicka
Uwertura
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Poznań 2017

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję
Wydawnictwu Zysk i S-ka.

Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka