Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #147 Chris McGeorge "Zgadnij kto"

Każda zagadka morderstwa potrzebowała trupa. A każdy trup był punktem wyjścia do nowej zagadki.
Morgan Sheppard budzi się w obcym pokoju hotelowym przykuty kajdankami do łóżka. Jak się okazuje, nie jest tam sam. Oprócz niego znajduje się tam pięć osób. Dodatkowo w łazience jest trup. Wśród tej piątki jest morderca. Morgan ma 3 godziny, by go odnaleźć. Jeżeli mu się nie uda, wszyscy zginą. Kto stoi za morderstwem? 


Czytałam wiele opinii na temat tej powieści i były one dość skrajne. Jedni się nią zachwycali, drudzy mówili, że to strata czasu. Moim zdaniem ta historia miała potencjał, ale nie został on wykorzystany. Owszem, podobnych opowieści było wiele, lecz dla tych czytelników, którzy lubią escape roomy, na pewno znalazłoby się coś ciekawego.

Książka zaczęła się całkiem nieźle. Było napięcie i zastanawiałam się, co się nie podobało czytelnikom, którzy odradzali sięganie po tę lekturę. Teraz już wiem, co mieli na myśli. Napięcie bowiem stopniowo siada i pod koniec byłam już bardzo zmęczona. Zakończenie właściwie nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia.

Największą bolączką są bohaterowie. Niby mamy kilkoro bohaterów, ale właściwie nie potrafię o większości z nich zbyt wiele powiedzieć. W sumie opisałabym ich jednym zdaniem, góra dwoma i tyle. Oni rozmywają się w całości, jedynie o głównym bohaterze wiemy sporo. A szkoda. Chętnie dowiedziałabym się o reszcie czegoś więcej. Zwłaszcza o Constance.

Nie jestem zbyt usatysfakcjonowana tą lekturą i też nie będę jej specjalnie polecać. Jeśli chcecie ją przeczytać, nie będę Wam tego odradzać, ale uważam, że to nie jest powieść, która zapada w pamięć na długi czas. Podejrzewam, że za parę tygodni nie będę już o niej pamiętać. I nie dajcie się złapać na porównania do powieści Agathy Christie. To nie jest ten poziom. Ale żeby nie było, że tylko marudzę, to wstawki z przeszłości były całkiem ciekawe. 

To literacki debiut. Bardzo nierówny i średnio wciągający (przynajmniej dla mnie). Zabrakło napięcia i rozbudowania postaci. Potencjał był, ale nie został wykorzystany.

Chris McGeorge
Zgadnij kto
Wydawnictwo Insignis
Kraków 2018

Udostępnij ten post

3 komentarze :

  1. Ja właśnie jestem w trakcie czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę szkoda, że bohaterowie nie są jakoś lepiej nakreśleni, wydawało mi się, że w takich warunkach fabularnych powinniśmy sporo się o nich dowiedzieć... Ale to tylko moje nadzieje, sama nie czytałam jeszcze tej powieści.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie w bibliotece jest, ale różne opinie na temat tej książki, bardzo skrajne...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka