Robert Spałek "Komuniści przeciwko komunistom"



Należę do pokolenia, które komunizm zna wyłącznie z opowieści dziadków i rodziców. Miałam to szczęście, że urodziłam się w czasach, gdy te rządy należały już do historii, jednak przez ponad 2 lata, podczas pisania pracy magisterskiej, poszerzałam swoją wiedzę na ten temat. Niemalże każdego dnia próbowałam przebrnąć przez dziesiątki książek opisujących to, co wtedy się działo, by odnaleźć informacje, na których mi zależało. Myślałam, że tak zaprawiona w boju bez trudu zmierzę się z pozycją autorstwa pana Spałka, ale nieco przeliczyłam swoje możliwości. Łatwo nie było.
Komuniści przeciwko komunistom to książka, która opisuje ważny fragment historii PRL: "walki w komunistycznym obozie władzy, skutkującej ofiarami i wskazującej na jedną z podstawowych cech systemu stalinowskiego - terror autoagresywny, będący oprócz terroru masowego i powszechnego istotną (choć odnoszącą się do najmniejszej grupy osób) składową terroru państwowego w latach 1948-1956".
Na początku autor pisze, że zamierza "dekonstruować paradygmatu ofiar systemu komunistycznego w polskiej historii współczesnej". Zaznacza też, że wszystkie biografie, jakie pojawiają się na kartach tej monografii są niepełne. Zawarto w nich jedynie najważniejsze informacje, bez których nie byłoby możliwe zrozumienie pewnych aspektów danej historii. Pisze, że nie udało mu się dotrzeć do wszystkich dokumentów źródłowych. Dodaje też, że mógł popełnić błędy, jakich trudno uniknąć przy tak ogromnej ilości materiału.
Ta monografia składa się z pięciu obszernych rozdziałów. Każdy z nich liczy ok. 300 stron i opisuje osobną biografię. Nie będę ich streszczała. To nie ma najmniejszego sensu. Mogłabym pominąć istotne informacje. Powiem tylko tyle, że największe wrażenie na mnie zrobiły fragmenty dotyczące sposobów, w jaki przesłuchiwano osoby podejrzane o działanie na niekorzyść komunistów. W żadnej z przeczytanych dotychczas książek nie znalazłam tak obszernych opisów tortur więźniów. Jak pisałam, komunizm znam z opowieści rodziców i dziadków oraz książek. Na mnie, na młodej osobie, ogromne wrażenie robi to, do czego zdolni byli oprawcy, by uzyskać zeznania, na których im zależało. Nie w takim sensie, że sama chciałabym tak maltretować ludzi, ale przeraża mnie to. W głowie nie mieści się to, że człowiek człowiekowi był w stanie zrobić coś takiego. System nie był łaskawy. Więźniów doprowadzano do obłędu. Nawet kobiety nie mogły liczyć na łagodniejsze traktowanie. Rozdział drugi dostarczył mi wielu informacji, z jakimi wcześniej się nie spotkałam. Dotyczył sprawy braci Fieldów. To nazwisko brzmiało obco. Nie spotkałam się z nim w żadnej z przeczytanych do tej pory książek na temat komunizmu. A jeśli nawet gdzieś się pojawiło, nie zwróciłam na nie większej uwagi. Czytanie o tym, w jaki sposób przebiegało śledztwo w ich sprawie spowodowało, że poczułam na rękach gęsią skórkę i pogratulowałam sobie, że urodziłam się już po upadku komuny i nigdy nie miałam do czynienia z polityką.
Pozycja autorstwa Roberta Spałka zdecydowanie należy do książek naukowych, z jakimi można spotkać się podczas edukacji w szkole wyższej. Zawiera obszerną bibliografię, podsumowanie w języku angielskim, jest napisana w taki sposób, że osoby nie mające zbyt dużego pojęcia o komunizmie, mogą odpaść już w przedbiegach. Od samego początku czytelnik jest zasypywany masą informacji. Zdarzało mi się, że podczas lektury robiłam notatki, żeby nie pogubić się w tej historii. Pojawia się ogromna ilość przypisów, niektóre z nich zajmują ponad połowę strony. Autor spokojnie mógłby podzielić swoje dzieło na kilka tomów.
Jestem pełna podziwu dla autora za ogrom pracy, jaki włożył w powstanie tej monografii. Myślę, że pasjonaci historii PRL-u będą w pełni usatysfakcjonowani po przeczytaniu Komunistów przeciwko komunistom. Odradzam sięgnięcie po tę książkę wszystkim tym, którzy o komunizmie wiedzą tylko tyle, że był i podobno za jego czasów było lepiej. Natłok informacji i naukowy ton wymowy autora tej pozycji oraz ilość stron mogą skutecznie ostudzić zapał niektórych czytelników. To nie jest książka, którą można oceniać jako "ciekawą czy nudną". To bardzo trudna lektura. Trzeba nie tylko do niej dorosnąć, ale także mieć odpowiednie zaplecze wiedzy, by po nią sięgnąć.

Robert Spałek
Komuniści przeciwko komunistom
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Poznań 2014

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję portalowi


oraz wydawnictwu



Udostępnij ten post

6 komentarzy :

  1. Chcę, oj, bardzo chcę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę tego, żeby książka do Ciebie dotarła. I niech moc będzie z Tobą, przyda jej się całkiem sporo podczas lektury :)

      Usuń
  2. Podoba mi się nastawienie autora który uprzedza czytelnika, ze może popełnić błędy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem jeszcze młodsza, więc tym mniej wiem i tym bardziej rozmazane są (a właściwie były, bo dziadkowie już odeszli) jakiekolwiek zasłyszane wspomnienia o tych czasach. Czytając podręczniki, na ogół trudno mi się poznaje te lata. Piszesz, że ogromne wrażenie robi na tobie to, do czego byli zdolni oprawcy - mnie to przeraża w taki sposób, że jednocześnie odbiera chęć dalszej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej bym się wynudziła przy tej książce.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka