Kate Andersen Brower "Rezydencja. Sekretne życie Białego Domu"

Zastanawialiście się kiedyś nad tym, w jaki sposób żyje się w Białym Domu? To miejsce znam wyłącznie z telewizji, pewnie nigdy nie będę miała możliwości, by je zwiedzić, dlatego chciałam się przekonać, co do powiedzenia na temat tego miejsca mają pracujący w nim ludzie. To w końcu oni są bardziej z nim związani niż prezydencka rodzina, która po zakończonej kadencji będzie musiała się wyprowadzić. Chcecie przekonać się, jakie tajemnice skrywają mury Białego Domu?

Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jak wygląda przygotowanie domu prezydenta USA na jego przybycie. Z tej książki dowiedziałam się, że służba ma zaledwie sześć godzin, by spakować starą rodzinę i przygotować dom na przybycie nowej. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Rodzina prezydencka nie zawsze jest na tyle cierpliwa, by znieść czekanie, a uwierzcie mi, wymagania niektórych z nich są bardzo trudne do spełnienia. Służba jednak nie może tego w żaden sposób skomentować. Musi zrobić wszystko, by spełnić wymagania nowego prezydenta i jego rodziny. Z lektury dowiedziałam się także tego, w jaki sposób wybiera się pracowników. To nie są ludzie z ogłoszenia. Żeby dostać się do Białego Domu, trzeba mieć plecy, inaczej można o tej pracy zapomnieć.

Praca w Białym Domu nie jest zbyt wdzięcznym zajęciem. Posiadanie rodziny i utrzymanie posady graniczy niemalże z cudem. Dlaczego? Tego już musicie przekonać się sami. Czytając wspomnienia osób pracujących w domu prezydenta, możemy dowiedzieć się, do których rodzin pracownicy mieli największy szacunek, a z którymi nie potrafili się porozumieć. Zdecydowana większość opowieści jest nacechowana pozytywnymi emocjami. Pracownicy nie chcą źle mówić o swoich pracodawcach.

Ściany Białego Domu widziały niejeden skandal, ale pracujący w nim ludzie nie mówią o tym głośno. Wiedzą, że to może im tylko popsuć reputację i dodatkowo zadrą z najbardziej wpływowymi osobistościami w kraju. Nie znaczy to jednak, że w publikacji przemilczano romanse niektórych prezydentów czy osobliwe zachowania ich żon oraz dzieci.

Najtrudniej czytało mi się rozdział poświęcony rodzinie Kennedych. Jak wszyscy wiemy, kadencja Johna Kennedy'ego była jedną z najbardziej tragicznych. Prezydent zginął w zamachu i osierocił dwoje malutkich dzieci. Kiedy widziałam, co działo się w Białym Domu po jego śmierci, przecierałam oczy ze zdumienia. Rozumiem, że służba wykonywała to, co do niej należy, ale chyba nieco wtedy przegięła.

Z tej publikacji wyłania się obraz prezydentów i ich rodzin jako zwykłych ludzi. Kobiety robiły wszystko, by ich dzieci miały w miarę normalne dzieciństwo, a mężczyźni... Najlepiej przekonajcie się sami, czym się zajmowali. Dzięki tej publikacji mogłam również z innej perspektywy spojrzeć na zamach z 11 września 2001 roku. Nie miałam dotąd okazji, by przekonać się jak to wyglądało ze strony amerykańskich władz i osób bezpośrednio związanych z Białym Domem.

Książkę czyta się szybko, jest napisana prostym językiem. Wspomnienia wypowiadających się w niej osób, nie tylko pracowników, ale i członków rodzin prezydenckich, wywoływały na mojej twarzy uśmiech, lecz także mnie wzruszały. Chętnie jeszcze kiedyś wrócę do tej publikacji. Wiem, że sporo rzeczy zostało przemilczanych, bo nie wypada mówić źle o głowie państwa, ale mimo to jestem usatysfakcjonowana po lekturze.

Kate Andersen Brower
Rezydencja. Sekretne życie Białego Domu
Wydawnictwo Znak
Kraków 2016

Udostępnij ten post

2 komentarze :

  1. Chętnie zapoznam się z tajemnicami Białego Domu, to musi być super książka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak narazie nie mam ochoty na takie książki, ale będę ją mieć na uwadze na pewno. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka