Sabine Lück "Dziedziczone blizny. Jak uwolnić się od traumy pokoleniowej i żyć swoim życiem?"

 

Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że przodkowie obarczyli nas swoimi zmartwieniami, troskami i przeżyciami, które wpływają na to, jak traktujemy siebie i innych. Niektóre blizny „pokrywają“ naszą rodzinę od kilku pokoleń i niezależnie od podejmowanych przez nas działań, nie chcą zniknąć. Posłuchaj swojego wewnętrznego głosu i poznaj historię swojej rodziny. Zrozum ją i zaakceptuj, a następnie uwolnij się od traum, które oplatają twoje życie niczym korzenie.

Sabine Lück jest psychoterapeutką i specjalistką od radzenia sobie z traumami pokoleniowymi. Opracowała unikalny, kompleksowy program samoleczenia. W tym przewodniku udziela cennych wskazówek, jak poznawać historię swoich przodków. Odpowiada na pytania dotyczące dziedziczenia traum pokoleniowych i zachęca do ćwiczeń, dzięki którym zrozumiesz swoje życie. Udowadnia, że zbieranie informacji o losach rodziny jest istotne dla osobistego rozwoju. Dzięki tej książce dowiesz się, na ile to, co wydarzyło się w twojej rodzinie, definiuje ciebie.

Nieco ponad 2 lata temu, kiedy depresja położyła się cieniem na moim życiu, przeszłam przez psychoterapię. Na jednym z zajęć przedstawialiśmy genogram, żeby za jego sprawą spojrzeć na swoich przodków i zobaczyć, czy gdzieś wśród nich nie pojawiły się problemy, z którymi się borykamy. Co prawda ja stanęłam już na nogach, ale ta tematyka wciąż jest mi bliska, dlatego też zdecydowałam się na lekturę tej publikacji.

Autorka zaznacza w niej, że jeśli mierzycie się z jakimiś problemami natury psychicznej, to nie jest moment, żeby sięgnąć po tę książkę. Musicie najpierw rozwiązać swoje problemy z pomocą specjalisty. Kiedy już wszystko sobie poukładacie, możecie do niej wrócić.

Książka jest podzielona na kilka rozdziałów, które stopniowo przeprowadzają czytelnika przez świat przodków i blizn, które mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie. Mowa tu między innymi o czarnych owcach czy ludziach uważanych za świętych. Sporo miejsca poświęca się rodzicom, którzy nie przerobili swoich traum i przenoszą je na dzieci, nieświadomie je raniąc i kładąc na ich ramionach bardzo trudny ciężar. Znajdują się tutaj także ćwiczenia, które pomogą czytelnikom lepiej poznać siebie i swoją rodzinną historię. Wbrew pozorom to w niej kryje się klucz do rozwiązania wielu problemów. Plus za to, że przy ćwiczeniach oznaczono, które z nich mogą być emocjonalnie trudne. 

Nie jest to łatwa książka. Trudno ją też przeczytać na raz. To raczej pozycja, którą dobrze sobie dawkować. I uwaga, trzeba czytać ją po kolei, autorka odwołuje się bowiem do bohaterów, o których wspominała wcześniej, więc jeśli będziecie skakać po książce, możecie nie rozumieć, o co chodzi.

Jeśli chcecie przekonać się, jak można poradzić sobie z przenoszonymi wśród poszczególnych członków rodziny traumami, to polecam tę książkę. Emocjonalnie bywa trudna, ale całość jest podana w przystępny sposób i opiera się na konkretnych przykładach.

Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu Otwartemu.

Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka