Jean Sasson "Księżniczka"


"Jestem księżniczką w kraju, gdzie rządzą królowie"

Wartość dziecka narodzonego w Arabii Saudyjskiej mierzy się tym, czy posiada ono członka, czy nie, dlatego mężczyźni robią wszystko, by zapewnić sobie męskiego potomka. Narodziny córki nie zwiastują niczego dobrego. Trzeba jej pilnować, żeby żyła w czystości do ślubu i jeszcze trzeba za nią zapłacić przyszłemu mężowi. Miarą honoru mężczyzny jest sposób, w jaki prowadzą się spokrewnione i spowinowacone z nim kobiety. Jeśli potrafi im narzucić swoją wolę - jest szanowany. W innym przypadku okryje siebie i swoje nazwisko hańbą. O tym wszystkim pisze Jean Sasson, która spisała wspomnienia swojej przyjaciółki, córki nieziemsko bogatego potentata ropy naftowej mającej wszystko oprócz wolności.
Księżniczka Sułtana przedstawia historię swojej rodziny. Wprowadza nas do świata bogactw, w którym mężczyźni są królami życia, mogą sypiać z kim tylko mają ochotę, a kobiety służą do zaspakajania ich potrzeb i rodzenia dzieci. Nie wolno im choćby platonicznie się w kim zakochać. To oznaczałoby dla nich zamknięcie w czterech ścianach lub nawet śmierć.Narratorka bez ogródek zdradza nawet najmroczniejsze tajemnice swoich bliskich. Sułtana jest kobietą, która nie potrafi poddać się panującym w Arabii Saudyjskiej nakazom i prawom. Postanawia zawalczyć o to, by miała w życiu lepiej niż matka i starsze siostry. Wbrew obowiązującym zwyczajom poznaje przed ślubem swojego męża. Co więcej, po zawarciu związku małżeńskiego robi wszystko, by to mąż był jej posłuszny, nie na odwrót. Nie chce być tylko maszynką do rodzenia dzieci i narzędziem do zaspakajania żądzy małżonka. Ma zamiar aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym oraz mieć w domu coś do powiedzenia. Nie sposób nie pokochać tej niezwykle krnąbrnej księżniczki, która stara się iść przez życie z podniesionym czołem, choć zewsząd opluwają ją absurdy muzułmańskiego świata, gdzie przyszło jej żyć.
Czytając Księżniczkę cieszyłam się z tego, że urodziłam się w Polsce, a nie w Arabii Saudyjskiej. Też jestem buntowniczką i obawiam się, że za długo to bym sobie tam nie pożyła. Nie potrafiłabym się odnaleźć w świecie, gdzie moje życie zależałoby od tego, co postanowiłby mój ojciec czy starszy brat. Nie byłabym w stanie podporządkować się niesprawiedliwemu dla kobiet prawu.
Pojawienie się tej książki wywołało międzynarodowy skandal. Trudno się temu dziwić. Jak tu ze spokojem czytać o tym, że rodzice zezwalają na gwałcenie swoich małych córeczek i sprzedają je, bo nie są w stanie zapewnić im utrzymania?

Jean Sasson
Księżniczka
Wydawnictwo Albatros

Udostępnij ten post

5 komentarzy :

  1. To książka wprost dla mnie! Chętnie dowiaduję się nowych informacji i dalekich krajach, nawet jak są przerażające.. Naprawdę mamy to szczęście, że urodziliśmy się w Polsce..

    OdpowiedzUsuń
  2. Życie kobiet w tym kraju (i w wielu podobnych) jest naprawdę straszne. Nawet sobie tego nie wyobrażam.

    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie książki pomagają docenić, jakie mamy szczęście. Dobrze, że coraz więcej słychać o traktowaniu kobiet w państwach islamskich, szkoda, że nic się nie zmienia..

    OdpowiedzUsuń
  4. Lektura takich ksiązek uświadamia mi, w jakim okrutnym świecie żyjemy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świat jest okrutny, a tamte rejony rządzą się zupełnie innymi "prawami"..., niewyobrażalne dla nas. Jakie to szczęście, że my żyjemy w innej cywilizacji. Dobrze, że takie publikacje powstają, o tym trzeba krzyczeć głośno.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka