Piotr Bojarski "Ściema"



Piotr Bojarski, autor Ściemy powiedział, że pomysł na napisanie powieści pojawił się w pracy. Mężczyzna jest bowiem dziennikarzem i podczas spotkania autorskiego w Muzeum Czerwca 56. przyznał, że w trakcie pisania zastanawiał się, jak zainteresować wydarzeniami z czasu wojennego swoich synów, którzy nie wykazują zainteresowania tym okresem. Trudno im się dziwić. Sama należę do młodego pokolenia, które miało to szczęście, że urodziło się już po upadku komuny. Przyznam szczerze, że wciąż niewiele wiem na ten temat. Owszem, słyszałam opowieści rodziców, czytałam o tym książki, ale to dla mnie wciąż jedna wielka niewiadoma. Ściema może takim ludziom, jak ja pokazać tamte realia.

Kwiecień 2010 roku. Polska jest pogrążona w żałobie po rozbiciu się prezydenckiego samolotu. Dziennikarz Patryk Chromy postanawia jednak skupić się w swojej pracy na czymś innym niż roztrząsanie czy był zamach, czy też go nie było. Próbuje rozwikłać zagadkę niewyjaśnionej śmierci Roberta Niemczyka, który został ciężko pobity na przystanku tramwajowym i zmarł w wyniku poniesionych obrażeń. Winę zrzucono na czwórkę zomowców, którzy zostali jednak uniewinnieni podczas procesu w 1991 roku. Patryk Chromy chce dowiedzieć się tego, co tak naprawdę tam się stało. Nie chodzi mu tylko o to, że rozwiązanie takiej sprawy przyniesie mu zasłużoną sławę, lecz także o to, by po 20 latach móc powiedzieć rodzicom zamordowanego chłopaka prawdę. Nie ma pojęcia, że to wszystko jest bardziej skomplikowane, niż mogłoby mu się to wydawać.
Jak wspomniałam na początku, stan wojenny znam tylko z opowieści rodziców, książek i telewizji. Nigdy, w przeciwieństwie do mojej starszej siostry, nie mogłam zaznać jego "uroków". W takiej samej sytuacji jest Patryk Chromy. Jego wiedza na ten temat jest bardzo okrojona. Nie wiedział nawet, jak brzmi rozwinięcie skrótu ZOMO. Ludzie, z którymi spotyka się w trakcie swojego "śledztwa", pozwalają mu na poznanie polskich realiów w latach 80. Zomowcy nie wstydzą się tego, kim byli.Bojarski nie ocenia ich. Pokazuje czytelnikom, jakie motywy nimi kierowali, a to, w jaki sposób ich osądzimy, to już nasza sprawa. Nie spotkałam się wcześniej z tak dobrym portretem psychologicznym byłego zomowca. 
Nie miałam jeszcze okazji odwiedzić Poznania. Autor opisał go jednak w taki sposób, że wydawało mi się, że wraz z głównym bohaterem przemierzam poznańskie ulice. Teraz przynajmniej będę wiedziała, od jakich miejsc mam się trzymać z daleka.
Do napisania książki Piotra Bojarskiego zainspirowały losy Wojciecha Cieślewicza i Piotra Majchrzaka. To dobra lekcja historii, która nam, młodym ludziom, przypomni o tym, co działo się kiedyś. Dziś niewiele się o tym mówi. Podejrzewam, że moje dzieci będą wiedziały na ten temat jeszcze mniej niż ja. Jestem wdzięczna autorowi za możliwość podróży w czasie i przekonania się o tym, jak wyglądały kulisy śledztw byłych milicjantów. Zachęcam do sięgnięcia po tę książkę osoby, które już skończyły 18 lat i mają pojęcie o historii Polski. Do Ściemy trzeba dorosnąć, żeby ją zrozumieć. Dziękuję autorowi za ten pomnik pamięci wystawiony dla ofiar stanu wojennego. Mam nadzieję, że i wy nie przejdziecie obok niego obojętnie. Nie gwarantuję akcji wciskającej w fotel, pościgów szybkimi samochodami i upojnych nocy spędzonych w ramionach pięknych kobiet. Mogę was tylko zapewnić o tym, że ta lekcja historii zostanie w waszej pamięci na długo.

Piotr Bojarski
Ściema
Wydawnictwo Media Rodzina
Poznań 2015

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina.

P.S. Kochani, śledźcie na bieżąco Czytelnię. Czuję w powietrzu nadchodzący konkurs :)

Udostępnij ten post

5 komentarzy :

  1. Czytałam jakiś czas temu i... wciągnęłam się w tę historię. Chyba nawet żałuję, że nie było happy endu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba nie jest to książka dla mnie. Ja w takiej tematyce niestety nie gustuję i raczej książka ta nie przypadnie mi do gustu.
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. 18 lat de facto już ukończyłam, ale moja znajomość historii Polski z pewnej przyczyny jest znikoma ;) Sama nie wiem co myśleć o tej książce ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się okładka :) Książka porusza tematykę, którą warto znać. Chętnie się rozejrzę za tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też nie mogę się pochwalić dobrą znajomością historii, dlatego chętnie sięgnęłabym po tę książkę i przy okazji poznawania powieści, dowiedziałabym się również, jak wyglądała wtedy rzeczywistość. Cieszę się, że takie książki powstają :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka