Wojciech Drewniak "Historia bez cenzury 6: Świry u władzy"

 

Myśleliście, że na własnego władcę, króla, prezydenta czy tam cesarza wybiera się najlepszego ziomka? Uczciwego, troskliwego misia, który zadba o dobro wszystkich, sprawiedliwie rozsądzi spory i równo podzieli kasę?

Nic bardziej mylnego! Najwięksi władcy w historii to były prawdziwe świry. Dobro i szczęście innych to ostatnia rzecz, która przyszłaby im do głowy. A co im się w takim razie kołatało po tych pokręconych łepetynach? Przeczytajcie, bo doprawdy ciężko w to uwierzyć!

Czy są na sali fani "Historii bez cenzury"? Ja uwielbiam ten kanał. Oglądałam wszystkie filmy po kilka razy i ciągle mi mało. Kiedy usłyszałam, że Wojtek Drewniak wydaje kolejną książkę, przebierałam nogami z radości.

Tym razem Drewniak opowiada o świrach u władzy. Wlad Palownik, Iwan Groźny, Józef Stalin czy Adolf Hitler - te nazwiska nie kojarzą się zbyt dobrze. Każdy z wymienionych przeze mnie mężczyzn zapisał się w historii ludzką krwią. Ale każdy z nich był też człowiekiem, co stara się w swojej publikacji pokazać autor. To zdecydowany plus, nie mamy opisanych tylko haniebnych czynów tych ludzi, mamy okazję, by poznać ich inną twarz. I nie, autor nie każe nam się nad nimi litować czy ich lubić. Daje po prostu szerszy obraz ich postaci.

Od razu zaznaczę, że nie jest to książka dla wszystkich. Wojtek Drewniak opowiada o historii w specyficzny sposób. Sporo tu nawiązań do popkultury, luźnych wtrąceń, dzięki którym całość nie ma takiego akademickiego charakteru. W trakcie czytania miałam raczej wrażenie, że siedzę z dobrym kumplem na piwie i słucham, co ma mi do powiedzenia o Hitlerze czy Stalinie. Wiem, mało towarzyskie tematy, ale kto by się tym przejmował.

Czuję niedosyt, jeśli chodzi o opowieści o Wladzie Palowniku czy Iwanie Groźnym, były dla mnie za krótkie. Chętnie jeszcze o nich bym poczytała. Zwłaszcza o pierwszym z nich. Za to zaskoczyła mnie historia o Stalinie, czytało mi się ją najlepiej. I muszę przyznać, że na początku byłam zdziwiona, że w tej publikacji ma się pojawić rozdział o Ludwiku XIV, ale po przeczytaniu go, doskonale rozumiem, co sprawiło, że znalazł się w gronie świrów u władzy.

Jeśli lubicie nietuzinkowe książki historyczne, pozbawione dat, natłoku postaci, to dobrze trafiliście. To bardzo luźna publikacja. Do mnie taki sposób narracji przemawia i zdecydowanie lepiej zapamiętuję informacje. Wojtek Drewniak znów mnie nie zawiódł. Śmiałam się w głos, czytając jego książkę i czekam na więcej.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Znak.

Udostępnij ten post

1 komentarz :

  1. Kiedyś oglądałam jego kanał na youtube. Fajny facet świetnie opowiada

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka