Martyna Kubacka "Bezczelna"


"Na dwie rzeczy nie ma lekarstwa: na śmierć i bezczelność" - tak mówił Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Fakt, ciężko wykorzenić z kogoś, kto ma na pierwsze imię Sarkazm, a na drugie Bezczelność jego tendencje do pokazywania swojego niekoniecznie miłego usposobienia. Wiem o tym z własnego doświadczenia. Sama nieraz bywam niesamowicie wredna. Zdarza mi się czasem nie panować nad ciętym językiem, dlatego gdy tylko zobaczyłam tę książkę w nowościach, wiedziałam, że muszę ją zdobyć. Nie mogłabym ominąć takiej lektury.
Nie wiem, czy chcielibyście przyjaźnić się z kimś takim, jak Magda. To dziewczyna, która nie przebiera w słowach, nie zależy jej na bliższych kontaktach z innymi i nie przejmuje się tym, że to, co właśnie powiedziała, mogło kogoś urazić. Porzuciła studia, bo nie podobało jej się, że wykładowca patrzy nie w te oczy, w które powinien. Poznajemy ją w chwili, gdy szuka pracy, by móc się utrzymać. Na pomoc matki nie może liczyć. Ojca nigdy nie poznała. Jedyną osobą, jaka wspiera ją w tych trudnych chwilach, jest Dominika. 
Magda przeżywa kolejne rozczarowania związane z poszukiwaniami pracy (skąd ja to znam...). W końcu jednak trafia na wymarzone dla niej ogłoszenie. Chociaż rekrutacja jest zakończona, Magdzie udaje się przekonać wiceprezesa, by dał jej szansę. I w jakim stylu to zrobiła. Ja też potrafię walczyć o swoje, ale nie wiem, czy potrafiłabym tak się zachować. Praca w firmie przynosi Magdzie wiele satysfakcji. Nie tylko szybko zdobywa uznanie współpracowników, ale udaje jej się awansować. Solą w oku jest jedynie właściciel Cybertronu, Tomek. Trafił swój na swego, chciałoby się rzec. Mężczyzna to marudny i chamski bufon, który nigdy nie spoufala się ze swoimi pracownikami. W niczym nie przypomina brata, Przemka, który zatrudnił Magdę. Uważa, że wiceprezes popełnił kardynalny błąd, zatrudniając pyskatą małolatę. Utarczki słowne między główną bohaterką i Tomkiem śledziłam z największym zainteresowaniem i uśmiechem na ustach. Aż dziwne, że po takich tornadach firma jeszcze stała w jednym kawałku oraz obeszło się bez ofiar śmiertelnych. W pewnym momencie zaczęłam podejrzewać jak skończy się ta książka i choć moje przeczucia się sprawdziły, i tak jestem zadowolona z zakończenia. Czuję jednak pewien niedosyt, bo wszystko skończyło się trochę za szybko, ale mimo wszystko jestem tą książką oczarowana. 
Bezczelna to debiut literacki Martyny Kubackiej. Autorka stworzyła opowieść, od której nie można się oderwać. Wiem, że jednych Magda od siebie odstraszy, ale znajdzie się też taka grupa osób, jaka mimo wszystko ją polubi. Ja zdecydowanie w niej jestem. Od słodkich Kopciuszków w zwiewnych sukieneczkach, mdlejących na widok boskiego kochanka zdecydowanie bardziej wolę kobiety z jajami. Magdzie nie sposób ich odmówić. Uwielbiam takie bohaterki. Zresztą każda stworzona przez Panią Martynę postać miała TO COŚ. Na pewno szybko o nich nie zapomnę. Jeśli szukacie wypełnionej kontrastami książki, przy której będziecie śmiać się do rozpuku - polecam Bezczelną. Przy tej lekturze nie będziecie się nudzić. Nie zrażajcie się do bezpośrednich zwrotów do czytelników. Są dość ostre, ale pojawiają się tylko na początku książki. Mogą nieco zirytować, lecz uwierzcie mi, później jest tylko lepiej :)

Martyna Kubacka
Bezczelna
Wydawnictwo Novae Res
Gdynia 2014

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję autorce książki.

Udostępnij ten post

13 komentarzy :

  1. Koniecznie muszę po tą książkę sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Magda, bezczelna, dostaje się do wymarzonej pracy i awansuje. Czy ktoś pisał o mnie? :D
    Tylko ja zamiast zielonych trampek ubrałabym niebotyczne szpile ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi ciekawie! Rozglądnę się. No i okładka świetna :D

    Zapraszam do siebie,
    http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w tym przypadku raczej sobie odpuszczę, bo to nie jest książka w moim guście i mogę się przejechać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdy zobaczyłam okładkę nasunęła mi się mysl że jest to książka wydana przez Amber :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czuję zainteresowania do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jest to książka po którą chętnie bym sięgnęła, więc tym razem sobie daruję ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fabuła mnie niestet kompletnie nie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety nie lubię takich książek, ale nie mówię nie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie lubię takich bohaterek, nie przeczytam. Fabuła wieje nudą.

    OdpowiedzUsuń
  11. Może być ciekawie. Ognista okładka.:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Do tego cytatu dodałabym równiez, iż leku nie ma jeszcze i na głupotę. A książka wydaje się być interesująca, więc kto wie, kto wie - może sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie raczej odstraszy od siebie taka bohaterka.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka