Mira Grant "Przegląd Końca Świata: Feed"


Do niedawna na wszystko, co związane z zombie, reagowałam bardzo alergicznie. Podczas gdy większość moich znajomych zachwycała się The Walking Dead, ja oglądałam ten serial z mniej więcej taką miną:


Tak samo reagowałam na wszelkie wzmianki o książkach z zombie w tle. Przygody grupki ludzi walczących o przetrwanie w świecie opanowanym przez te bezrozumne stwory, nie interesowały mnie. W końcu dałam się jednak namówić do przeczytania pierwszego tomu Przeglądu Końca Świata. Obawiałam się, że ta książka mnie pokona, jednak pochłonęłam ją w dwa wieczory i czekam na więcej. Zresztą sami posłuchajcie.
Przyszłość. Świat, jaki jest nam znany, nie istnieje. W 2014 roku wynaleziono nie tylko lek na raka. Stworzono także wirus, który przejmował kontrolę nad ludzkimi umysłami i ciałami. Zainfekowane ofiary miały tylko jeden cel: jeść. I to nie byle co, a raczej kogo. Rozpoczęło się polowanie na ludzi. Dla zombie nie było nic lepszego od kawałka świeżej ręki na dobry początek dnia. Od czasu Powstania minęło 20 lat. Mieszkańcy Ziemi żyją w nieustannej obawie o swoje życie. Nawet najmniejszy kontakt z zarażonym nieumarłym mógł zakończyć się dla nich tragicznie.
Shaun i Georgia Masonowie są na tropie rozwikłania konspiracji związanej z rozprzestrzenianiem się wirusa. Dążą do tego, by ujawnić czytelnikom swojego bloga całą prawdę. Nie cofną się przed niczym, choćby ich determinacja miała na nich ściągnąć śmierć.
Feed nie jest typową książką o zombie. Nie mamy kilku śmiałków z siekierami, którzy chcą się obronić przed potworami. Historia o nieumarłych jest tłem do głównych wydarzeń. Wszystko toczy się wokół polityki. W świat po Powstaniu jesteśmy wprowadzeni przez Georgię, która skrupulatnie opisuje najmniejszy szczegół. Nie tylko dowiadujemy się jak wygląda dezynfekcja po powrocie do domu. Poznajemy także sposób funkcjonowania służb specjalnych oraz powód, dla którego imię "George" jest tak popularne w opanowanym przez infekcję świecie. Taka narracja miała jeden minus. Georgia nieraz zbytnio rozpisywała się o nieistotnych rzeczach. Cierpiała na chorobę, która zmieniała jej źrenice i powodowała, że wyglądała jak zombie. Musiała dlatego nosić specjalne okulary lub soczewki. Opis ich działania można było spokojnie sobie darować.
Nic jednak nie można zarzucić światu przedstawionemu przez panią Grant. Nie tylko w sposób naukowy, ale przystępny dla zupełnie nieznających się na medycznych terminach czytelników, epidemię, przyczynę jej rozwoju, a także drogę amplifikacji. Wykreowane przez nią problemy starają się wytłumaczyć co przyczyniło się do powstania zombie.
Nie myślałam, że historia z nieumarłymi w tle tak mnie pochłonie. Jak już wspominałam, momentami akcja nieco się dłużyła, ale kiedy nabierała tempa, nie sposób było jej powstrzymać. Polubiłam bohaterów i przeżywałam ich losy. Dziękuję autorce za odczarowanie zombie. Dwie kolejne części już na mnie czekają. Mam nadzieję, że i na nich się nie zawiodę, a jeśli i Wy chcecie poznać inne oblicze wyjącym nieumarłych - zapraszam do lektury Feed. Nie zawiedziecie się.

Mira Grant
Przegląd Końca Świata: Feed
Wydawnictwo Sine Qua Non
Kraków 2012

Udostępnij ten post

10 komentarzy :

  1. Ja byłam bardzo sceptycznie nastawiona do książki o zombie... ale pochłonęłam całą serię w ekspresowym tempie! Naprawdę mi się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do mnie właśnie dotarło, że nie czytałam jeszcze książki o zombie o.O
    Szukałam jej w księgarni ale jak na złość nie było pierwszego tomu ;/

    http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka jest świetna :) A przede mną jeszcze dwa tomy z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację, to nie jest typowa książka o zombie, zdecydowanie nie. Ja się nie zawiodłam ;) The Walking Dead próbowałam oglądać, ale nie wyszło, natomiast ksiązka mnie urzekła, przynajmniej pierwsza część

    OdpowiedzUsuń
  5. Też często sama stawiam sobie takie blokady czytelnicze. Sama nie wiem dlaczego. Nie dowiesz się, jak nie spróbujesz. Prawda? Książki potrafią zaskakiwać. I czasami powieść, która nas najmocniej kłuje najdłużej siedzi w naszej głowie. Trzeba tylko umieć się przełamać:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Od dawna mam w planach, ale jakoś nie chce do mnie trafić :]

    OdpowiedzUsuń
  7. Mimo tak pozytywnej opinii moja mina pozostaje taka sama jak twoja na wzmiankę o książkach i filmach o zombie. :P Może kiedyś mi to przejdzie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam te pozytywne jak i negatywne opinie o tej książce, więc ciągle nie jestem do końca przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tematu zombie nie cierpiałam, ale własnie The Walking Dead mnie do tego tematu przekonało :D A Przegląd Końca Świata mi się marzy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znoszę The Walking Dead, ale ta książka może być interesująca.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka