Edward Carey "Mała"

 

W roku 1761, w niewielkiej alzackiej wiosce na świat przychodzi dziewczynka o ogromnym sercu. Po śmierci rodziców mała Marie trafia do terminu u chudego jak szczapa, ekscentrycznego rzeźbiarza znanego jako doktor Curtius.

Curtuis - geniusz wosku oraz anatomii - zabiera ją ze sobą na gwarne ulice Paryża, w owo "szaleńcze pomieszanie budynków i ludzi", gdzie znajdują kwaterę u apodyktycznej wdowy Picot i jej cichego, bladego syna. Przerabiają opuszczony Małpi Dom w wystawę figur woskowych, która wkrótce staje się prawdziwą sensacją. Marie, o której talencie artystycznym robi się coraz głośniej, wezwana zostaje do pałacu w Wersalu. Tam ulega czarowi księżniczki, spotyka króla i ma okazję zobaczyć władczą Marię Antoninę w połogu. Mała Marie urzeka ciekawością świata, niewinnością i mądrością, ale przede wszystkim niezłomnością. Zakochuje się, naraża życie, by ratować innych, i bierze los we własne ręce. Woskowy interes rozkwita - Gabinet Doktora Curtiusa wystawia figury wybitnych postaci, od Jean-Jacques’a Rousseau po Benjamina Franklina, ale też daje schronienie podejrzanym typom.

Tymczasem w Paryżu, poza murami pałacu, zaczyna wrzeć, a rozwścieczony motłoch żąda głów… A tych w gabinecie figur woskowych jest całe mnóstwo.

Madame Tussaud chyba nikomu nie muszę przedstawiać. To ona założyła słynne muzeum figur woskowych. Moim marzeniem jest odwiedzić to w Londynie. Może się uda. Kiedy będzie normalnie, bo ciągle w to wierzę.

Ta książka to nie tylko opowieść o niej. To przede wszystkim podróż w czasie do epoki królów, do Francji innej niż ta, która znamy. Książka zaczyna się dość mocno. Mała Marie zostaje dość szybko osierocona.. Najpierw ginie ojciec, potem odchodzi matka. Dziewczynka trafia pod opiekę doktora Curtiusa. Człowieka ekscentrycznego. Kiedy tylko pojawiał się na kartach powieści, czułam niepokój. Byłam nim jednak zafascynowana. Od samego początku podziwiałam za to Marie. Jej siłę i determinację.

Jestem totalnie oczarowana tą książką. Formą narracji. Widać, jak na przestrzeni lat zmieniała się Marie Tussaud. Jak poszczególne wydarzenia na nią wpływały. Coś niesamowitego. Dorastałam wraz z nią, mogłam podziwiać jej wzloty i upadki. Potrzebowałam spotkania z taką bohaterką.

Jak czytamy na końcu, ta książka powstawała przez 15 lat. Jest dopracowana w każdym szczególe. Całość uzupełniają ilustracje, które świetnie uzupełniają treść. Niektóre mnie nieco przerażały, ale bez nich tej książce czegoś po prostu by brakowało.

Książki od zawsze stanowiły dla mnie ucieczkę od rzeczywistości. Ta przeniosła mnie w miejscu i czasie, oczarowała mnie. Jeśli i Wy chcecie się na chwilę oderwać od tego, co się dzieje, polecam tę książkę. Jest niesamowita.

Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Księgarni Tania Książka.

"Małą" znajdziecie na Taniaksiazka.pl

Sprawdźcie też inne nowości w Księgarni

Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka