Przedpremierowo! Patronat Czytelni Mola Książkowego: Marzena Hryniszak "Nie twój interes"

 

Mawiają, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Czasem to wręcz igranie z ogniem, a stawką staje się życie.

Noc, podczas której Wojtek Redyński, zwykły pracownik warsztatu samochodowego, niezamierzenie staje się świadkiem przestępstwa, nie tylko przesądza o jego dalszym losie, ale zapoczątkowuje ciąg śmiertelnie niebezpiecznych wydarzeń. Nie tylko dla niego.

Lidia Szwed, wracając późną porą do domu, staje się świadkiem dramatycznej sceny napadu. Reflektory jej samochodu płoszą oprawców. Lidia podejmuje spontaniczną decyzję, by pomóc pobitemu człowiekowi. Od tego czasu ich losy się splatają.

Gdyby Wojtek wiedział, do czego gotowi są posunąć się gangsterzy, być może nigdy nie wszedłby im w drogę.

Ta książka to debiut literacki Marzeny Hryniszak. Zapamiętajcie dobrze to nazwisko, bo autorka ma szansę sporo na naszym rynku wydawniczym zamieszać. Życzyłabym sobie i Wam samych tak dobrych debiutów, ale po kolei.

Jak już wcześniej wspomniałam, główna bohaterka powieści, Lidia, pomaga pobitemu mężczyźnie. Wpuszczając go do swojego mieszkania, nie wie, w jakie problemy się wpakował, kim jest ani czy może mu zaufać. Nie może jednak zostawić go na pastwę losu. Nawet nie myśli o tym, jakie konsekwencje może nieść ze sobą podjęta z dobroci serca decyzja.

Będę mówić zarówno o bohaterach powieści, jak i o jej akcji dość szczątkowo, żeby nie naprowadzić Was w żadnym stopniu na rozwiązanie zagadki i powiązanie pewnych faktów ze sobą. Cała historia jest opowiedziana z perspektywy trojga bohaterów - Lidii, Karoliny i Wojciecha. Ich opowieści przeplatają się ze sobą, tworząc jedną całość. W każdej z nich nacisk jest położony na coś innego. Najbardziej wzruszająca była dla mnie historia Karoliny. Było kilka momentów w trakcie lektury, kiedy musiałam odłożyć czytanie na później, bo ładunek emocjonalny był za duży. Do jej narracji chciałam jak najszybciej wrócić, choć jednocześnie nieco bałam się, co mi pokaże. Znałam bowiem finał jej opowieści, dlatego było to tak trudne. Wojciech pozostawał dla mnie zagadką, ale chętnie spędzałam z nim czas. Do Lidii musiałam się z czasem przekonać, na początku był między nami spory dystans, ale skracał się z każdą kolejną stroną.

Przyznam szczerze, że autorka zaskoczyła mnie, jeśli chodzi o intrygę. Wiecie, poskładałam sobie klocki do kupy, doszłam do wniosku, że rozwiązałam zagadkę, a tu zonk. Pod koniec moja układanka legła w gruzach, bo okazało się, że ktoś inny stoi za tymi złymi wydarzeniami. Nigdy w życiu bym tej osoby nie podejrzewała. Aż żałuję, że nie widziałam swojej miny, kiedy dotarłam do tego momentu. Ale bardzo lubię, kiedy autorzy w taki sposób wyprowadzają mnie w pole.

Ujęły mnie relacje między bohaterami. Uwierzyłam w nie od samego początku. Kupiłam zarówno to, co było między Lidią i jej przyjaciółkami, jak i między Karoliną i Wojciechem. Nie będę wdawać się w szczegóły, ale chwytało mnie to za serducho.

Jestem dumna z tego, że mogłam objąć powieść "Nie twój interes" swoim patronatem. To była dobra, dopracowana w każdym szczególe historia. Trzymam mocno kciuki za autorkę i mam nadzieję, że jeszcze mnie zaskoczy. Tu pokazała pazura. Prowadzenie narracji na kilku płaszczyznach czasowych bez wytrącania czytelnika z rytmu lektury to nie jest wcale takie proste zadanie. Moim zdaniem Marzena Hryniszak mu sprostała i czekam na więcej.

Premiera książki odbędzie się 5 kwietnia.

Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.

Udostępnij ten post

2 komentarze :

  1. Zaciekawiłam się. Będę pytać o nią w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię jak autorzy wprowadzają trochę intrygi i zaskakujące zakończenia. Tytuł dodaję do listy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka