Przedpremierowo! Iza Komendołowicz "Ginekolodzy 2. Kolejne tajemnice i jeszcze większy strach"

 

Druga część bestsellerowego tomu rozmów – Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów. Autorka rozmawia z polskimi ginekolożkami, ginekologami, położnymi, prawniczkami i rodzinami ofiar zmiany prawa aborcyjnego – czyli wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku.

Czy polscy ginekolodzy to oportuniści? Kto pomaga kobietom, a kto robi karierę na aborcji? Dlaczego kobiety nie mają zaufania do ginekologów? Czy polscy ginekolodzy nie chcą pełnej liberalizacji prawa aborcyjnego? Dlaczego ginekolog to dziś zawód wysokiego ryzyka? Kogo (i czy tak naprawdę) boją się ginekolodzy?

Kiedy sięgałam po tę książkę, nie spodziewałam się, że przejedzie po mnie jak czołg. Miałam świadomość tego, że będzie poruszała kwestie związane ze zmianą prawa aborcyjnego, więc wiedziałam, że nie będzie to łatwa lektura. Jednak nie spodziewałam się tego, że po skończeniu jej lektury będę siedzieć przez dłuższy czas pogrążona w ciszy, czując napływające do oczu łzy.

Żyj i pozwól żyć innym. Nie wtrącaj się w kompetencje innych osób. Nie przekładaj swoich przekonań i światopoglądu ponad drugiego człowieka - to moje życiowe dewizy. Krew mnie zalewa, gdy słucham obrońców życia. Nikt nie ma prawa decydować o tym, co kobieta powinna zrobić, gdy dowiaduje się, że jej dziecko nie ma mózgu i umrze zaraz po urodzeniu, gdy słyszy, że będzie żyło przez chwilę, umierając w męczarniach. To tragedia nie tylko dla niej, ale dla jej bliskich i środowiska medycznego, które będzie z nią podczas porodu. Czy ktoś zastanowił się, jak ogromną traumą jest dla lekarza, położnej i całego personelu medycznego odbieranie porodu w taki sposób, żeby mózg dziecka nie wypłynął na podłogę? Czy ktoś pomyślał, co będą czuli, patrząc na umierające w mękach dziecko, któremu nie można podać odpowiednich leków, żeby ulżyć mu w cierpieniu? To jest nieludzkie. Między innymi takie tematy są poruszane w tej książce. Będziecie mogli spojrzeć na wspomniane przeze mnie kwestie okiem lekarzy. Ostrzegam, wrażliwi czytelnicy mogą czuć się bardzo niekomfortowo, czytając niektóre opisy zawarte w tej publikacji. Zwłaszcza jeśli chodzi o wypowiedzi kobiet, którym zmiana prawa zgotowała piekło. Ich historie przeplatają się z wywiadami.

W trakcie rozmów została także poruszona kwestia klauzuli sumienia. Część rozmówców mówi, że rozumie osoby, które je podpisały. Część zastanawia się, jak można połączyć to z wykonywanym zawodem. Ja jestem w tej drugiej grupie. Tym bardziej, że przez lekarkę, która powołała się na klauzulę sumienia i odmówiła kilka lat temu pomocy mojej koleżance, choć były ku temu medyczne przesłanki, prawie doszło do tragedii. Dziewczyna targnęła się na swoje życie, na szczęście udało się ją uratować, ale nigdy nie zapomnę o pożegnalnym SMS-ie, którego od niej dostałam w środku nocy. Podejrzewam, że takich sytuacji jest więcej.

Pisząc te słowa, czuję w gardle gulę i z trudem powstrzymuję łzy. Tragedii, o których mowa w tej książce, można było uniknąć, gdyby ktoś zrozumiał, że medycyna to nauka, która jest oparta na doświadczeniu, latach badań, a nie na cudzych przekonaniach. Nie żyjemy w średniowieczu, żeby w imię Boga wiązać lekarzom ręce i skazywać ludzi na męki w imię zbawienia. Ludzkie życie jest zbyt cenne, żeby miało zależeć od cudzego światopoglądu. Bycie ginekologiem w Polsce nie jest w tym momencie proste. Pacjentki nie mają do tych lekarzy zaufania. Są tacy, którzy porzucają pacjentki, gdy dowiadują się o powikłanej ciąży. Są też tacy, którzy starają się pomóc. I wielu z nich nie ma łatwo. Są pod ciągłym ostrzałem pro-liferów, patrzy się im na ręce i czeka na najmniejszy błąd. To paranoja. Lekarze zwracają uwagę na to, że obrońcy życia nie mają pojęcia o wadach letalnych ani o tym, jak wygląda aborcja. 

To bardzo trudna, ale godna uwagi pozycja. Otwiera oczy na kwestie, o których głośno się nie mówi. Czytałam ją, czując narastającą wściekłość i poczucie bezsilności. Wiele kwestii pokrywa się w wypowiedziach poszczególnych osób. Dobry, mocny reportaż. 

Premiera książki odbędzie się już jutro.

Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu W.A.B. 

Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka