Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #508 Adam Kopacki "Życie za bestseller"

 

Kiedy Odra wypluwa kolejne zwłoki, wrocławska policja szybko oświadcza, że w wyniku nieszczęśliwego wypadku zginął młody pisarz. Tylko jego mama jest przekonana, że dokonano zabójstwa, ale nikt jej nie wierzy. Ostatnią nadzieją okazuje się Iga Mróz – przyjaciółka autora z dzieciństwa.

Iga ma wiele do udowodnienia sobie i innym. Kilka lat temu policja odrzuciła jej kandydaturę, z czym nadal nie może się pogodzić. Przyjmuje detektywistyczne wyzwanie i wkracza w społeczność literacką. Autorzy, bookstagramerzy, wydawcy, redaktorzy, bibliotekarze – tu każdy jest podejrzany.

Czy Iga sprosta zadaniu, zanim ucierpi kolejna osoba? Jakie tajemnice branży wydawniczej odkryje podczas śledztwa?

Hubert, młody pisarz, zostaje odnaleziony w Odrze. Policja uznaje, że jego śmierć to był wypadek. Jego mama nie wierzy w tę wersję wydarzeń. Jej ostatnią deską ratunku okazuje się Iga, przyjaciółka Huberta z dzieciństwa. Kobieta próbowała dostać się do policji, jednak jej kandydaturę odrzucono. Teraz ma szansę, by wykazać się w prowadzeniu śledztwa na własną rękę.

Witajcie po ciemnej stronie literackiego światka. Kto i dlaczego postanowił pozbyć się Huberta? A może jego odejście to faktycznie był wypadek? Iga próbuje odnaleźć odpowiedź na te pytania. Jak się okazuje, społeczność książkoholików wcale nie jest taka przyjazna, jak mogłoby się wydawać. 

Iga, główna bohaterka, chciała być policjantką, jednak nie udało jej się spełnić tego marzenia. Kobieta wciąż szuka swojego miejsca na Ziemi. Na początku nie byłam co do niej przekonana, ale z czasem zaczęłam czuć do niej coraz większą sympatię. Podejrzewam, że znajdą się osoby, które będą w stanie odnaleźć w niej cząstkę siebie. Choćby w relacjach z matką. Według mnie to jest jeden z lepszych wątków w tej powieści. Mnie w każdym razie dał do myślenia. Intrygowało mnie też to, jak Iga poprowadzi tę sprawę. 

Autor ma u mnie ogromnego plusa za to, jak pokazał kwestie związane z wydawaniem książki, zwłaszcza z pracą korektorów. Wiem z własnego doświadczenia, z czym to się je, i cieszę się, że w powieści znalazło się choć trochę miejsca, żeby o tym powiedzieć. Myślę, że ten aspekt powieści również może zainteresować czytelników. Za to kwestia blogosfery może nieco zmrozić krew w żyłach. Anastazja będzie mi się po nocach śniła. Za każdym razem, kiedy się odzywała, czułam, jak mi się nóż w kieszeni otwiera.

Jeśli chodzi o wątek kryminalny, to nie mam większych zastrzeżeń, jedynie końcówka i pewna pułapka trochę mi zgrzytały. Trudno było mi uwierzyć w to, że ktoś mógł się na nią nabrać.

Bardzo dało mi do myślenia to, co działo się w rodzinnym domu Huberta. Aż czułam, że coś mnie ściska w gardle, gdy o tym czytałam. Niestety takich historii jest wiele. I nic nie wskazuje na to, żeby coś miało się w tej kwestii zmienić.

Reasumując, moim zdaniem to dobre otwarcie cyklu. Miałam wrażenie, że dobrze znam bohaterów, rozumiem ich motywy i nie byli mi obojętni. A i intryga daje radę. Jestem ciekawa, co będzie dalej działo się w tym świecie.

Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka