Stella choruje na mukowiscydozę. Jedyną szansą na przeżycie są nowe płuca. Dziewczyna musi przyjmować leki w oczekiwaniu na przeszczep. Przy okazji musi pilnować tego, by zachować bezpieczną odległość od innych ludzi i nie zarazić się czymś, co wykreśliłoby ją z listy osób oczekujących na nowe płuca. Will również jest chory, ale już dawno porzucił nadzieje na wyleczenie. Gdy tylko skończy osiemnaście lat i będzie mógł decydować o sobie, zamierza skończyć ze szpitalem, lekami i drenażem. Marzy o podróżach i poznawaniu świata. Los sprawia, że ich drogi się przecinają. Co z tego wyniknie?
Ta książka zbiera bardzo dobre oceny i nie powiem, czytało się ją przyjemnie. Jest napisana w taki sposób, że czytelnik chce spędzić trochę czasu z bohaterami. Jej największym mankamentem jest przewidywalność. Główni bohaterowie dość szybko nawiązują bliską relację. Czy w prawdziwym życiu stałoby się to samo? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.
Moim zdaniem pojawiło się tu trochę za dużo wątków i nie wszystkie wybrzmiały tak, jak powinny. Mam tu na myśli chociaż relacje bohaterów z innymi osobami. Ja czuję tutaj niedosyt. Plus jednak dla autorów za to, że pokazali, jak wygląda walka osób chorych na mukowiscydozę. One mają świadomość tego, że umrą w bardzo młodym wieku. Na tę chorobę nie ma lekarstwa. Można się albo poddać, albo walczyć.
Mamy tu dwoje kompletnie różnych od siebie bohaterów. Inaczej podchodzą do choroby, wychowywali się w innych środowiskach. Łączy ich choroba. Każda infekcja może być dla nich śmiertelnym zagrożeniem, więc muszą przestrzegać pewnych rygorów. Zarówno Stella, jak i Will mają w sobie coś, za co się ich mimo wszystko lubi, choć oboje potrafią zirytować.
Bywały momenty, gdzie czułam cisnące się do oczu łzy i niekoniecznie wzbudzała to we mnie relacja Stelli i Willa. Ta mnie niczym nie zaskoczyła. Spodziewałam się takiego przebiegu wydarzeń i byłam nieco rozczarowana, że autorzy nie poszli jednak w inną stronę.
To była przyjemna książka. Napisana w lekki, poprawny sposób. Raczej dla młodzieży niż dla dorosłych. Nastoletni czytelnicy lepiej wczują się w sytuację swoich rówieśników. Mnie, staremu prykowi, trudno pewne kwestie kupić, ale podejrzewam, że tak z 15 lat temu byłabym tą książką totalnie oczarowana.
Rachael Lippincott, Mikki Daughtry, Tobias Iaconis
Trzy kroki od siebie
Wydawnictwo Media Rodzina
Poznań 2019
 

 
 przez 
      
        Blokotka
      przez 
      
        Blokotka
      
Wszyscy się zachwycają tą książką, a ja mam bardzo podobną opinię do Twojej. ;) Chociaż oryginalna okładka robi wrażenie na półce. :D
OdpowiedzUsuńJools and her books