R.A. Olek "Matilde"

 

Opowieść o miłości, przyjaźni i stracie w czasach, gdy zubożałe i upokorzone Niemcy wstawały z kolan, a pełni nadziei i pychy niemieccy chłopcy i dziewczęta wierzyli, że świat stoi przed nimi otworem… Tymczasem on runął, a pod gruzami legło całe ich dotychczasowe życie.

Krótko przed wybuchem II wojny światowej najlepsza partia w mieście – Matilde Berg, córka majętnego bankiera z Breslau – pragnie poślubić Hansa. Działacz Hitlerjugend, syn cukiernika z okrytej złą sławą dzielnicy, nie podoba się ojcu dziewczyny. Zakochani szukają więc pomocy u gestapowca Lischki, nie dostrzegając jego nieczystych intencji.

Wkrótce Hansa porywa wojenna zawierucha, a rodzice Matilde trafiają do obozu. Pozbawiona bliskich dziewczyna będzie musiała stawić czoła dorosłości i przetrwać koszmar oblężenia Festung Breslau.

Daj mi rękę i usiądź obok. Nic nie mów, tylko słuchaj. Opowiem Ci o ideologii, która zapisała się krwią na kartach historii całego świata. Opowiem Ci o książce, która pozbawiła mnie słów i sprawiła, że w głębi mojej duszy utknął niemy krzyk, a moje serce rozpadło się na miliony kawałków...

Matilde Berg była córką majętnego bankiera z Breslau. Pokochała Hansa, działacza Hitlerjugend, syna cukiernika z okrytej złą sławą dzielnicy. Przyszły zięć nie przypadł potencjalnemu zięciowi do gustu. Młodzi szukają pomocy, chęć bycia razem doprowadza ich do Lischki, gestapowca, który, owszem, może pomóc, ale przyjdzie im za to zapłacić wysoką cenę.

Przekazanie Wam tego, co dzieje się w mojej głowie po lekturze tej powieści, nie jest dla mnie łatwym zadaniem, choć na co dzień pracuję ze słowem pisanym. To właściwie najlepsza rekomendacja, jaką mogłabym zostawić. Wcale nie jest łatwo pozbawić mnie słów, autorowi się to udało.

Moje serce rozpadało się na miliony kawałków, gdy widziałam, do czego doprowadziła miłość Hansa i Matilde. Jak bardzo nazistowska ideologia przysłoniła im cały świat. I tak, łatwo nam oceniać ich z perspektywy czasu i mówić, że my byśmy na pewno w to bagno nie poszli, bo jak można dać sobie tak wyprać mózg. Czy na pewno? Tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono. Będę to powtarzać do upadłego. Tak, irytowało mnie zachowanie Matilde, była w moich oczach rozwydrzoną pannicą, ale sama przechodziłam w życiu przez etap, że wszystko wiedziałam lepiej, a moi rodzice na niczym się nie znali. Tylko ja nie sprowadziłam na swoją rodzinę najgorszego...

Było mi ogromnie żal, gdy widziałam, co ideologia robi z ludźmi, jak ktoś, kto jeszcze wczoraj był przyjacielem, staje się wrogiem, nic nieznaczącym śmieciem, którego trzeba zneutralizować. Łapałam się za głowę, gdy czytałam o tym, jakie wartości wkładano do głowy młodym, gdzie było miejsce kobiet i jaką miały rolę do odegrania. Potem przyszła wojna i zweryfikowała wszystko...

To nie jest łatwa lektura. Kilka razy musiałam robić sobie przerwę w czytaniu, żeby złapać oddech. Zwłaszcza gdy akcja przeniosła się na front i w jego okolice. Narracja jest raczej oszczędna, nie znajdziecie tu rozbudowanych opisów. Szybko też mija tu czas, ale mimo to widać, co działo się z Matilde na przestrzeni lat i jakie piętno poszczególne wydarzenia na niej odcisnęły. Końcówka była bardzo trudna do dźwignięcia.

Jestem Grinchem, jeśli chodzi o wątki romansowe, ale ten tutaj jest pokazany w dający do myślenia sposób. Opowieść o miłości Hansa i Matilde to zaproszenie do rozmowy na temat tego, jak daleko można się posunąć, żeby być razem. Pierwsza miłość to intensywne uczucie. I to tutaj widać.

W tle mamy wydarzenia wojenne. Widać, jak walka na froncie weryfikuje wyobrażenie młodych ludzi o wojnie. Możemy też zaobserwować, do czego są zdolni ludzie, gdy dowiedzą się, że ktoś postępuje niezgodnie z ich kodeksem moralnym. Możemy także przekonać się, co są w stanie zrobić, by dopiąć swego, czasem niemal dosłownie idąc po trupach.

Szaleństwo jednego człowieka doprowadziło do tragedii milionów ludzi na całym świecie. Jeśli chcecie przekonać się, jak ideologia zatruwała umysły bohaterów i dokąd ich zaprowadziła, polecam tę książkę.

Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Księgarni Bonito

Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka