Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lee Child. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lee Child. Pokaż wszystkie posty

Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #567 Lee Child, Andrew Child "Tajny raport"

 

Jack Reacher budzi się przykuty kajdankami do stołu, z uszkodzonym nadgarstkiem. Nie ma pojęcia, jak się tam znalazł. Kiedy udaje mu się uwolnić i unieszkodliwić pilnującego go człowieka, Fletchera, który okazuje się szefem szajki okradającej bogate domy, dowiaduje się od jednego z jej członków, Vidica, że miał wypadek. Jechał z agentem FBI i na zakręcie samochód wypadł z drogi. Fletcher, który podejrzewał, że jego znajomość z agentem nie była przypadkowa, uwięził go, by dowiedzieć się, co ich łączyło.

Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #553 Lee Child "Siła perswazji"

 

ZASADY, JAKIMI KIERUJE SIĘ JACK REACHER, PRZYSPARZAJĄ MU MNÓSTWA WROGÓW…

„Nigdy nie wybaczaj, nigdy nie zapominaj”. To jedna z nich. Na pewno nie wybaczył Francisowi Xavierowi Quinnowi, oficerowi wywiadu wojskowego, który próbował sprzedać Irakowi amerykańskie plany strategiczne. I wcale nie zmartwił się jego śmiercią. Tylko że Quinn nie zginął. Po dziesięciu latach Reacher widzi go wysiadającego z czarnego cadillaca pod bostońską filharmonią. „Nie przepraszaj, z niczego się nie tłumacz”. To kolejna z jego zasad. I Reacher konsekwentnie się do niej stosuje: kiedy podczas jego interwencji przy próbie porwania pewnego studenta ginie kilka osób, nie zamierza składać żadnych wyjaśnień. Czyżby przestał odróżniać dobro od zła? A może po prostu nie znosi niezałatwionych do końca spraw?

Lee Child "Uprowadzony"


"(...) Kim ty jesteś, Reacher?
Zerknął na nią, wzruszając ramionami.
-Nikim."

Uprowadzony to drugi tom cyklu, w którym bohaterem jest Jack Reacher. Tym razem były żołnierz zostaje porwany. Jak zwykle znalazł się w nieodpowiednim miejscu i czasie. Porywacze, którzy mieli inny cel, musieli zabrać Reachera ze sobą. Jak im się wydawało, było to najlepsze, co mogli zrobić. Niestety, nie docenili swojego przeciwnika i były żołnierz wprowadził sporo zamętu w ich życie, ale po kolei.
Dzień zapowiadał się jak każdy inny. Kawa i śniadanie w jakiejś knajpce, przechadzka po mieście, próba znalezienia czegoś do roboty. Tym razem miało nie być tak kolorowo. Reacher widząc mężczyzn, którzy próbują uprowadzić niepełnosprawną kobietę, rusza jej na pomoc. Nie udaje mu się uchronić jej przed bandytami i wraz z nią zostaje uprowadzony. Kiedy jedzie z kobietą ciężarówką, dowiaduje się, że to agentka FBI. I to nie byle jaka. Jej ojciec to generał Johnson. Sława sama w sobie. Wtedy Reacher orientuje się, że celem porywaczy nie jest tylko FBI. Zaczyna rozumieć, że wpakował się w niezłą kabałę.
Wraz z agentką Holly Johnson zostaje przewieziony do Bastionu - jednostki położonej na odludziu, której dowódca liczy na to, że uda mu się oddzielić swoich podwładnych od reszty Amerykanów, by stworzyć autonomiczne państwo. Zapachniało nieco sektą, nie uważacie? Charyzmatyczny przywódca, jaki bez trudu podporządkowuje sobie podatnych do manipulacji ludzi. Jego "wyznawcy", którzy robią wszystko to, co guru rozkaże. Ubierają się w takie same rzeczy, wykonują każde jego polecenie bez najmniejszego sprzeciwu. Nie zawahają się nawet oddać za niego życie. Wydaje się, że Reacher i Holly nie mogli trafić gorzej.
Nic bardziej mylnego. Kobieta liczy na szybki ratunek ze strony szefostwa. Wie, że będą jej szukać dotąd, dopóki jej nie odnajdą. Nie wie jednak o tym, że wśród tych, którym najbardziej ufała, jest zdrajca gotowy sprzedać ją za pieniądze na nowy samochód.
Wszystko zaczyna komplikować się, gdy przywódca Bastionu zaczyna wdrażać swój plan w życie. Obwołanie siebie przywódcą autonomicznego państwa to pikuś w porównaniu z tym, co ten człowiek ma zamiar zrobić. W niebezpieczeństwie są nie tylko jego podwładni, ale także inni Amerykanie.
Co dokładnie ma zamiar zrobić przywódca Bastionu? Kim jest zdrajca w szeregach FBI? Co takiego zrobi Reacher, by ratować życie pięknej kobiety? Tego wszystkiego dowiecie się po przeczytaniu Uprowadzonego.

Lee Child
Uprowadzony
Wydawnictwo Albatros

Lee Child "Poziom śmierci"


"Wyobraź sobie pan, że pamięć jest jak stary kubeł. Kiedy zapełni się go starymi sprawami, nie da się wycisnąć nic nowego"

O Lee Childzie wspominałam przy okazji zbioru opowiadań kryminalnych. Ten autor właściwie nazywa się Jim Grandt. Był majorem amerykańskiej żandarmerii wojskowej. Obecnie utrzymuje się z pisania książek. Stworzył cykl powieści, w których głównym bohaterem jest były żołnierz - Jack Reacher. Fanami tego cyklu są Bill Clinton oraz Stephen King. Nieśmiało dodam, że wśród grona wielbicieli jestem ja :)
Kim jest Jack Reacher? Jak już zdążyłam wspomnieć, to były żołnierz. Po opuszczeniu armii, w której spędził całe swoje życie, wyrusza w podróż po Ameryce. Nie ma dokumentów, domu ani nikogo, kto by czekał na jego powrót. Tego potężnego i niezwykle inteligentnego mężczyzny nie da się nie lubić. Nie ma zagadki, której nie byłby w stanie rozwiązać. Nie istnieje także kobieta, która potrafiłaby się oprzeć jego urokowi.
W Poziomie śmierci Jack Reacher przybywa do Margrave. To niewielkie miasteczko, gdzie wszyscy wszystkich znają, a pojawienie się obcego nie wróży nic innego, jak tylko kłopoty. Duże kłopoty. Okazuje się, że Reacher pojawił się w nieodpowiednim miejscu i czasie. Zostaje oskarżony o morderstwo. Sprawa zaczyna komplikować się, gdy okazuje się, że w to wszystko wmieszany był starszy brat Jacka, Joe. Trup ściele się gęsto, przyjaciele stają się wrogami. Jedna niewłaściwa decyzja oznacza wyrok śmierci. Grono sprzymierzeńców Reachera maleje z każdym dniem. Jaką tajemnicę kryją mieszkańcy tego idealnego miasteczka? Kto jest odpowiedzialny kolejne zbrodnie? Tego wszystkiego dowiecie się, gdy sięgniecie po Poziom śmierci. Ja więcej nie mogę powiedzieć.
Przyznam szczerze, że wizja Margrave, jaką roztoczył Lee Child nieco mnie przerażała. Wszystko jest idealne. Trawniki mają odpowiednią długość, ludzie są mili, dobrze im się wiedzie. Wydaje się, że nikt nie ma tu problemów. Takie mieścinki nigdy nie wróżą nic dobrego. Zawsze znajdzie się jakiś niedobry pan, który ma mieszkańców w garści i płaci za milczenie.
Może i Lee Childowi nieco brakuje do Harlana Cobena, u którego często do ostatnich stron nie wiadomo kto zabił, ale fani kryminałów na pewno pokochają postać Jacka Reachera.

Lee Child
Poziom śmierci
Wydawnictwo ISA

Harlan Coben, Lee Child, Jeff Abbott i inni "Aż śmierć nas rozłączy"


źródło:lubimyczytać.pl

"W swojej pracy musiałem pogodzić się z tym, że z gruntu dobrzy ludzie potrafią robić złe rzeczy, czasem wręcz potworne. Ale jak Jesse powiedział, nie da się cofnąć czasu i zmienić tego, co zrobiliśmy. Wszyscy musimy płacić za siebie. I tak wygląda twarda, naga prawda"

Panie i Panowie, czapki z głów, mistrz Coben nadchodzi :)
Harlana Cobena kocham stale i niezmiennie od 7 lat. Mam wszystkie jego książki, co prawda większość siostra przywiozła mi z Anglii, ale posiadam też kilka polskich egzemplarzy. Jednak tego zbioru opowiadań nie udało mi się upolować w księgarni i musiałam na niego czekać grzecznie w kolejce w bibliotece. W końcu dostałam upragnionego maila, że książka pojawiła się w wypożyczalni i mogę ją odebrać.
Przyznam szczerze, że od opowiadań zdecydowanie bardziej wolę powieści. Krótkie historie mają to do siebie, że bardzo szybko się kończą. Człowiek chce więcej, a tu nagle wszystko się urywa. Nawet nie można przywiązać się do bohaterów. 
W tym zbiorze mamy 19 historii. Każda z nich kończy się śmiercią jednego z małżonków, stąd tytuł całego zbioru. Przecież przed ołtarzem ślubuje się miłość aż po grób. W tych historiach ktoś odbiera jednemu z bohaterów osobę, którą kocha najbardziej. Nie będę tu streszczać każdego z 19 opowiadań. Nie ma to większego sensu. W każdym razie Harlan Coben, który wybrał szczęściarzy, jacy wraz z nim pojawią się w spisie treści odwalił kawał dobrej roboty. Trudno jest napisać dobry kryminał na 200 czy 300 stron. Nie lada wyzwaniem jest napisać coś takiego na 20. Większości autorów się to udało. Harlan Coben - klasa sama w sobie, Ridley Person - mroczny do końca, R.L.Stine - po tym opowiadaniu muszę zastanowić się czy aby na pewno chcę psa, Tom Savage - aż strach pomyśleć co by było, gdybym moją drugą połowę poznała podczas takiej cyberrandki. I tak dalej. 
Moim największym zawodem był Lee Child, którego kocham za powołanie do życia Jacka Reachera. To opowiadanie jest oceniane wysoko, ale końcówka zdecydowanie je położyła. Nie jestem specem od kryminalistyki, ale narrator opowiadania dziwił się, że po trzech latach od dokonania zbrodni morderca nie ma na dłoniach pęcherzy od trzymania narzędzia zbrodni. Jak dla mnie, prostej blondynki, to logiczne, że takie pęcherze znikają po upływie kilkunastu dni, ale mogę się nie znać. Co innego jakbym w CSI pracowała, wtedy bym mogła się na ten temat wypowiedzieć, a tak - nie pozostaje mi nic innego niż zastanowić się co w tym opowiadaniu nie zagrało tak, jak powinno.

Harlan Coben, Lee Child, Jeff Abbott
Aż śmierć nas rozłączy
Wydawnictwo Albatros.

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka