Peter Ackroyd "Charlie Chaplin"


Charliego Chaplina nie muszę nikomu chyba przedstawiać. Prawie każdy z nas kojarzy tego komika z wąsikiem i melonikiem, który w przyspieszonym tempie wyginał się na szklanym ekranie. Mam do tego komika słabość, oglądałam filmy z jego udziałem i był dla mnie niekwestionowaną gwiazdą niemego kina. Muszę przy tym przyznać, że o jego życiu wiedziałam stosunkowo niewiele, dlatego ucieszyłam się, gdy ta książka trafiła w moje ręce.
Kim właściwie był Charlie Chaplin? Życie go nie rozpieszczało. Urodził się w biednej rodzinie, nie zaznał miłości rodzicielskiej. Nie było mu łatwo. Jego droga na szczyt nie była usłana różami. Peter Ackroyd pokazuje czytelnikom nieznaną twarz tego komika. Aktor zmieniał kobiety jak rękawiczki i nie zawsze traktował je tak, jak na to zasłużyły. Wiele do życzenia pozostawiało także jego podejście do dzieci. Nie był też zbyt miłym w obejściu współpracownikiem. Był opryskliwy wobec nich i często wybuchał złością. Uwielbianemu przez tłumy gwiazdorowi słono przyszło zapłacić za sławę.
Ta książka pokazała mi zupełnie inną twarz Charliego Chaplina. W sumie to, czego się z niej dowiedziałam, nie powinno budzić mojego zdziwienia. Wiele sław z Hollywood ma dwie twarze. Jedna, ta, którą widzą wszyscy, jest radosna. Druga, ukrywana przed światem, nie jest wcale taka piękna. Peter Ackroyd na przykładzie Charliego Chaplina pokazuje, że można być osobą samotną pośród tłumu. Komik stronił od spotkań z fanami. Nie potrafił sobie poradzić z demonami przeszłości. W życiu realnym nie był już tak radosny.
Tę biografię połyka się jednym tchem. Została napisana w prosty, acz niezwykle ciekawy sposób. Peter Ackroyd bardzo sumiennie przyłożył się do swojej pracy. To widać. Nie szukał tanich sensacji, dzięki którym mógłby zarobić krocie. Autora nie interesowały plotki. Przedstawił udokumentowane fakty. Pojawiają się wspomnienia osób znających komika osobiście. Na jego temat wypowiadają się między innymi jego dzieci. Ackroyd nie zasypuje czytelników zbędnymi informacjami, podaje im to, co najważniejsze. Pokazuje prawdziwą historię tego komika. We mnie wzbudziła ona sporo emocji. Raz żałowałam Chaplina, by za chwilę czuć do niego obrzydzenie. Już dawno nie czytałam tak dobrej biografii. Nie znałam wcześniej autora, ale wiem, że muszę nadrobić zaległości. Jeśli pozostałe książki Petera Ackroyda są równie dobre, jak ta, na pewno czeka na mnie pasjonująca lektura.
Bardzo podoba mi się wydanie tej książki. Twarda oprawa uchroni ją przed zniszczeniem. Dodatkowo jest ona szyta, a nie klejona, więc nie rozpadnie się zbyt szybko. Dodatkowym plusem są umieszczone w niej zdjęcia. Dzięki nim ta biografia nabrała niezwykłego klimatu i przeniosła mnie do czasów świetności Charliego Chaplina. Dzięki niej przypomniałam sobie niektóre filmy z udziałem tego komika. Miałam okazję dowiedzieć się, dlaczego pewne postacie zostały wykreowane tak, a nie inaczej.
Jeśli ktoś zna wcześniejszą twórczość Petera Ackroyda, na pewno nie będzie zawiedziony po lekturze. Tak samo będzie z wielbicielami biografii i fanów Charliego Chaplina. Jestem ciekawa, czy tym, którzy lekturę mają dopiero przed sobą, będą towarzyszyły w trakcie niej tak duże emocje, jak to było w moim przypadku. Cieszę się, że udało mi się odbyć tę podróż w czasie. Na pewno szybko o niej nie zapomnę. Polecam tę książkę każdemu, naprawdę warto się z nią zapoznać.

Peter Ackroyd
Charlie Chaplin
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Poznań 2015

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Portalowi Sztukater
i Wydawnictwu Zysk i S-ka.

Udostępnij ten post

8 komentarzy :

  1. O niewielu biografiach mogę powiedzieć, że przeczytałam je jednym tchem. Muszę się przekonać, jak będzie z tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najpierw chciałabym zobaczyć tę bardziej konwencjonalną twarz Chaplina, potem mogę uciekać od schematów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę po to sięgnąć. Niedawno czytałam autobiografię Chaplina, więc będzie ciekawe porównanie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakiś czas temu oglądałam o nim film, więc książka będzie jego świetnym dopełnieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie po nią sięgnę, bo jeśli w ten sposób mam się czegoś więcej dowiedzieć o Chaplinie, to jak najbardziej ;) Mam nadzieję, że we mnie także wzbudzi wielkie emocje ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A pewnie że kojarzę tego pana z wąsikiem, ale nigdy nic nie widziałam z nim. Aż dziwne że jest biografia, z mody już dawno wyszedł.
    Pozdrawiam ♥
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam, że niewiele wiem o Charlie Chaplinie, więc chętnie biografię o nim przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka