#przesłuchane Emma Rous "Bliźnięta znad klifu"

 

Seraphine Mayes i jej brat Danny są znani jako Summerbournes – pierwsze bliźniaki urodzone latem w Summerbourne House, rozpadającym się dworze na wybrzeżu Norfolk.
Dwadzieścia pięć lat po tragicznym samobójstwie matki rodzeństwo wraca do rodzinnego miasteczka, aby po śmierci ojca zająć się jego rzeczami. Kiedy odkrywają rodzinne zdjęcie wykonane w dniu swoich narodzin, na którym rodzice pozują tylko z jednym dzieckiem, Seraphine zaczyna podejrzewać, że ona i Danny mogą wcale nie być rodzeństwem…
Kim jest to dziecko i co naprawdę wydarzyło się tamtego dnia?Tylko jedna osoba zna prawdę. Czy Seraphine ją odnajdzie?

Śmierć ojca sprawia, że Seraphine zaczyna odkrywać rodzinne tajemnice. Znalezienie zdjęcia, na którym było tylko jedno z bliźniąt sprawia, że kobieta zaczyna zastanawiać się, czy ona i jej brat bliźniak Danny są rodzeństwem.

Ta historia wciągnęła mnie, choć im więcej wiedziałam, tym bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że doskonale wiem, co wydarzyło się 25 lat temu. Tylko jednej rzeczy nie byłam w stanie wyjaśnić, ale nie pomyliłam się, jeśli chodzi o resztę.

Mimo wszystko polubiłam Seraphine. Podziwiałam jej upór w dążeniu do prawdy, choć ta mogła zniszczyć świat, który znała. Przerażała mnie za to jej rodzina, nie chciałabym do niej należeć, choć na pewno niczego by mi nie brakowało.

Historia jest opowiadana dwutorowo. Teraźniejszość i przeszłość przenikały się, uzupełniając kolejne części tajemnicy, którą skrywała rodzina Seraphine. Muszę jednak powiedzieć, że niespecjalnie przemówiło do mnie zakończenie. Spodziewałam się czegoś innego i mam wrażenie, że było nieco przekombinowane.

Pomimo drobnych uwag uważam, że to była dobra książka, oryginalna. Nie jestem w stanie porównać jej z inną historią. Wciągnęłam się w historię rodziny Seraphine. Słuchało jej się z przyjemnością. Bohaterowie wzbudzali we mnie emocje. Nie zawsze dobre, ale nie byli mi obojętni. Jeśli szukacie thrillera, w którym spory nacisk kładzie się na relacje rodzinne, polecam tę książkę.

Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka