Wojciech Drewniak "Historia bez cenzury 7. Ludzie to idioci"

 

Robimy głupie rzeczy, podejmujemy kretyńskie decyzje, nasi naukowcy są pacanami, a władcy to patentowane gamonie. Czas powiedzieć sobie prawdę – ludzie to idioci. A skoro tak, to zadajmy sobie pytanie – jakim cudem ludzkość jeszcze istnieje?! Czas na nową historię bez cenzury – tym razem o nas samych, największych głąbach w galaktyce.
Jak ja czekałam na tę książkę. Byłam szalenie ciekawa tego, co Wojciech Drewniak będzie miał mi do powiedzenia na temat tego, jakie idiotyczne akcje odstawiają ludzie. Z tej książki dowiecie się na przykład, czy można wywołać wojnę, goniąc psa, jak wyglądała średniowieczna medycyna. Zostaną także obalone pewne teorie spiskowe, a także przekonacie się, do jak okrutnych eksperymentów posuwali się naziści w imię "nauki".

Od razu zaznaczam, że jeśli komuś przeszkadzają przekleństwa, luzacki sposób wypowiedzi i chronologia rodem z Mickiewiczowskich "Dziadów", to lepiej poszukać sobie czegoś innego do czytania. Drewniak się nie bawi się w owijanie w bawełnę czy szukanie delikatnych zamienników na rzeczy, które trzeba powiedzieć dosadnie.

Łapałam się za głowę, widząc niektóre ludzkie wyskoki. Nagle, po wielu latach, odnajdowały się ważne dokumenty, które oczywiście działały na korzyść ludzi, którzy znaleźli się w podbramkowej sytuacji. Dziwiłam się też, kiedy czytałam o tym, jakie pobudki popychają ludzi do konfliktów zbrojnych. Za to czułam ciarki na całym ciele, gdy dotarłam do rozdziału poświęconemu średniowiecznej medycynie. Wszystko mnie bolało, gdy go czytałam. Pomysłowość, jeśli chodzi o leczenie zębów czy sposób, w jaki pacjenta unieruchamiano do zabiegu, zasługują na medal z ziemniaka.

Nie spodziewałam się tego, że Wojciech Drewniak poruszy w swojej książce temat związany z nazistowskimi eksperymentami. I tutaj żarty są odłożone na bok. Możemy przekonać się, do jakich *** posuwali się "lekarze". Miałam łzy w oczach, kiedy o tym czytałam. Tak, słyszałam o tym wcześniej, ale to boli za każdym razem, gdy czyta się o ludzkim cierpieniu i o upadlaniu więźniów, którzy do końca walczyli o życie.

W takcie lektury można się pośmiać, ale jak wspomniałam wcześniej, nie brakuje także tematów sporego kalibru. Jeśli lubicie czytać o historii bez nadmiernego zasypywania datami i bez kija w pośladkach, to polecam tę książkę.

Za egzemplarz recenzencki 
dziękuję Wydawnictwu Znak.

Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka